Choć do wakacji jeszcze trochę czasu, coraz śmielej odwiedzające nas słońce oraz perspektywa przedłużonych weekendów przed nami zachęcają do planowania wyjazdów. Na szczęście nie brak w naszym kraju miejsc, w których wystarczy spędzić nawet 3 dni, by oderwać się od codzienności i naładować akumulatory. A w dodatku to właśnie teraz prezentują się najpiękniej. Podpowiadamy, co warto zobaczyć, gdzie warto pojechać i jakie miejsca warto zobaczyć w długi majowy weekend

W jakie dni wypada majówka 2024 i kiedy wziąć urlop?

Tej wiosny zapowiada się naprawdę dłuuuugi weekend. Termin majówki w 2024 r. wypada bardzo pomyślnie – 1 maja będzie w środę, zaś 3 maja w piątek. Wystarczą nam zatem 3 dni wolnego w pracy (29 i 30 kwietnia oraz 2 maja), a nasz majowy wypoczynek będzie trwać aż dziewięć dni (od soboty 27 kwietnia do niedzieli 5 maja).

Majówka 2024

 

Pieniny

Nie dzikie Bieszczady, nie zielone Karkonosze, ale pełne spektakularnych kadrów i zaskakujących perspektyw Pieniny potrafią oczarować o każdej porze roku. Wiosną jednak ich magia i klimat tego miejsca oddziałuje szczególnie mocno – szczególnie na miłośników aktywnego wypoczynku i dzikiej natury, którzy mogą tu do woli przemierzać ukwiecone łąki i zielone lasy w cieniu strzelistych skał albo po prostu wskoczyć na tratwę i podziwiać Przełom Dunajca w pełnej krasie (a zarazem bez towarzystwa wakacyjnych tłumów).

 

Pienińscy flisacy chwytają za spryski zwykle już w kwietniu, zaś podwyższony po wiosennych roztopach poziom wody oraz bardziej dynamiczny nurt rzeki zapewnia dodatkowe wrażenia. Niemniej imponujące widoki czekają nas również podczas spaceru grzbietem Małych Pienin od Palenicy do Wysokiej i dalej do Jaworek. Przy dobrej pogodzie możemy stąd podziwiać kilka różnych pasm górskich (z Tatrami włącznie), a kończący trasę Wąwóz Homole to jeden z najbardziej spektakularnych zakątków w całych polskich górach. No i wcale się przy tym nie namęczymy – szlak jest łagodny, zaś na Palenicę wjedziemy kolejką krzesełkową.

Jura Krakowsko-Częstochowska

Gdyby szukać najlepszego porównania w skali całego świata, Jura musiałaby być polską Szkocją. Rozległe, puste przestrzenie, gęste lasy, tajemnicze skalne formy, a przede wszystkim największe w kraju skupisko średniowiecznych zamków, warowni i zaskakujących szlaków turystycznych. Wszystko to tworzy iście kinematograficzną scenerię, podróżniczy raj i dobry pomysł na majówkę.

 

Gdyby producenci serialu „Gra o tron” poszukiwali nowych plenerów na potrzeby kolejnego sezonu, koniecznie powinni wziąć pod uwagę tę surową, dziką krainę na pograniczu Śląska i Małopolski. Nie da się pomylić tego miejsca z żadnym innym. I wie o tym każdy, kto choć raz wybrał się na wędrówkę jedną z najsłynniejszych tras turystycznych w Polsce, czyli Szlakiem Orlich Gniazd. Na dystansie ponad 160 km zwiedzimy kilkanaście zamków, w tym takie spektakularne budowle, jak m.in. Ogrodzieniec, Bobolice czy Olsztyn k. Częstochowy. A co najważniejsze, z Krakowa, Katowic, Wrocławia czy Łodzi dojedziemy tu w nie więcej niż 2 godziny.

Zakopane

W wysokich górach leży jeszcze śnieg, ale doliny i hale rozkwitają wiosenną zielenią – oraz fioletowymi dywanami krokusów, które z roku na rok przyciągają coraz większe tłumy obserwatorów. I od końca kwietnia do 3 maja wciąż jeszcze jest spora szansa, by nacieszyć nimi oczy. Dlatego właśnie Tatry to wymarzone miejsce na weekend majowy w górach nie tylko dla zaawansowanych piechurów i wspinaczy, którym niestraszne trudne warunki na szlakach.

 

Rodzinne spacery malowniczymi dolinami (ze słynącą z krokusów Chochołowską na czele, ale również Kościeliską czy Strążyską), wjazd kolejką linową na ośnieżony Kasprowy Wierch, podziwianie Giewontu w całej okazałości ze szczytu Gubałówki, wreszcie wyprawa do Morskiego Oka, by sprawdzić, czy wciąż jeszcze jest zamarznięte – na każdy dzień długiego weekendu znajdzie się jakaś atrakcyjna propozycja. A jeśli przypadkiem pogoda zacznie kaprysić, zawsze można zaszyć się w jednym z okolicznych kompleksów termalnych albo degustować bez końca góralskie smakołyki w zakopiańskich karczmach i restauracjach.

Choć woda w morzu jest jeszcze zdecydowanie za zimna, wiosna nad Bałtykiem może obfitować w wiele innych atrakcji. Szczególnie, jeśli odwiedzimy słynące z niesamowitych ruchomych wydm okolice Łeby i Ustki. W popularnych kurortach jest jeszcze cicho i spokojnie, puste plaże zachęcają do długich spacerów, a podziwianiu piaszczystych krajobrazów nie będzie towarzyszył iście saharyjski upał. Możemy zatem do woli cieszyć oczy stworzonymi przez naturę surrealistycznymi formami, wdrapać się na szczyt najwyższej polskiej wydmy zwanej Łącką Górą albo odwiedzić ukrytą w sercu Parku Narodowego latarnię morską Czołpino. A przecież znajdziemy tu również ogromne jezioro Łebsko (trzecie co do wielkości po Śniardwach i Mamrach, a przy okazji najbardziej zasolone ze wszystkich polskich wód śródlądowych), liczne bagna, torfowiska, a nawet tajemniczą górę Rowokół, której ścięta sylwetka do złudzenia przypomina wulkaniczny stożek. Amatorów birdwatchingu zainteresuje zaś fakt, że właśnie wiosną przelatują tędy prawdziwe ptasie tłumy.

Dolina Pilicy

Turystyczne walory położonej w samym centrum kraju Doliny Pilicy docenili przed laty nawet prezydenci II RP. I warto wziąć z nich przykład. Leśny krajobraz doskonale sprawdza się w roli odtrutki na wielkomiejski zgiełk, malowniczy Zalew Sulejowski zapewnia odpowiednią porcję wody, no i nudzić się tu raczej nie będziemy. Rowerzystów ucieszą liczne szlaki, którymi można dotrzeć m.in. do romańskiego kościoła i opactwa cystersów w Sulejowie, bunkrów w Konewce czy zagrody żubrów w Smardzewicach.

Dolina Pilicy
Opactwo cystersów w Sulejowie, Dolina Pilicy

Jeśli natomiast ktoś nad pedałowanie przedkłada wiosłowanie, nie trzeba go będzie dwa razy namawiać na kajaki i spływ kajakowy meandrującym nurtem Pilicy – rzeki, która doczekała się nawet własnego muzeum. Ale to nie wszystko. Nad Pilicą znajdziemy bowiem także prawdziwe gejzery. No, prawie. Mieszczące się na obrzeżach Tomaszowa Mazowieckiego Niebieskie Źródła to w rzeczywistości wywierzyska krasowe, którymi wypływa na powierzchnię krystalicznie czysta woda, podnosząca z dużą siłą piasek z dna kilku urokliwych jeziorek. Drgająca tafla wody – w zależności od pogody, pory dnia i położenia słońca – przybiera różne odcienie błękitu.

Pojezierze Wielkopolskie

Mówimy „jeziora” – myślimy „Mazury”. A przecież w całej Polsce jezior mamy ok. 7000 i tylko jedna trzecia z nich znajduje się w granicach Pojezierza Mazurskiego. Co zatem z resztą? Odpowiedź znajdziemy m.in. w Wielkopolsce. Wystarczy nie więcej niż godzina jazdy od Poznania, by znaleźć się w krainie (dosłownie!) tysiąca jezior. Tyle bowiem mniejszych i większych akwenów mieści się w okolicy. Jednocześnie dociera tu znacznie mniej osób, więc możemy spokojnie połączyć wiosenny relaks nad wodą z ucieczką od zgiełku.

Największym z wielkopolskich jezior jest słynne Gopło (warto je odwiedzić), nad którym góruje legendarna Mysia Wieża, uwieczniona w legendzie o królu Popielu. Równie ciekawe zarówno krajobrazowo, jak i historycznie jest Jezioro Lednickie k. Gniezna. Nieco bardziej rozrywkowy klimat poczujemy natomiast nad Jeziorem Dominickim na południowy zachód od Poznania. To właśnie tędy przebiega słynny Szlak Konwaliowy – licząca blisko 40 km trasa kajakowa biegnąca przez 19 jezior. Jej największą atrakcją jest możliwość dotarcia na wyspę, na której rośnie niespotykana nigdzie indziej w Polsce różowa konwalia.

Wrocław

Wenecja Północy, polski Amsterdam, światowa stolica krasnoludków – Wrocław różnie można przedstawiać. I ze wszystkich rodzimych miast to właśnie stolica Dolnego Śląska najlepiej nadaje się do odkrywania wiosną. Powodów jest wiele. Choćby największy i najciekawszy w kraju ogród zoologiczny, rozsławiony za sprawą kultowego programu „Z kamerą wśród zwierząt”. Pełne wiosennej energii zwierzęta rozbawią nie tylko najmłodszych. Podobnie zresztą jak słynne wrocławskie krasnoludki. Może być ich nawet około 800 (choć nikt tak naprawdę nie zna dokładnie ich liczby). Kryją się w najdziwniejszych zakamarkach, a wędrówka ich śladem przez całe miasto to fantastyczna zabawa dla całej rodziny.

Jeśli zaś wciąż będzie nam mało spacerów i świeżego powietrza, jest jeszcze kolejna miejscowa atrakcja – mosty. Nikt do końca nie wie, ile ich jest (mówi się nawet o 400), wiadomo jednak, że Wrocław oficjalnie lokuje się na czwartym miejscu w Europie pod względem ich liczby. O zabytkach w rodzaju pięknego Rynku z gotyckim ratuszem, majestatycznej katedry na Ostrowie Tumskim czy wpisanej na listę UNESCO Hali Stulecia nawet nie wspominamy. Podobnie jak o setkach innych atrakcji w Europejskiej Stolicy Kultury.

Zimowe mrozy i zamiecie, brak słońca, świąteczne obżarstwo – wszystko to nie pozostaje bez wpływu na kondycję naszego organizmu. Dlatego właśnie wiosna to idealny czas na regenerację, powrót do formy i zastrzyk nowych sił witalnych. A komfortowe SPA z dala od zgiełku to idealne miejsce na majówkę . Takim, gdzie rano można pobiegać na świeżym powietrzu, po śniadaniu przespacerować się po lesie albo nad wodą, po południu oddać w ręce masażystów, a wieczorem popływać w basenie albo odprężyć się w saunie. 

 

Z wizytą w wielkim mieście 

Interaktywne muzea i zaskakujące ekspozycje, ogrody zoologiczne, krasnoludki i popularni bohaterowie kreskówek… Miasta to niezgłębiona skarbnica ciekawych pomysłów i atrakcji dla dzieci na weekend majowy w Polsce – trzeba tylko wiedzieć, które z miejsc w Polsce warto odwiedzić. Młodocianych naukowców zachwyci wizyta w gdańskim kompleksie edukacyjno-rekreacyjnym Centrum Hewelianum albo warszawskim Centrum Nauki Kopernik, gdzie w terminach specjalnych (w tym także majówkę) czekają dodatkowe atrakcje. Kosmicznym doświadczeniem będzie wyprawa do Centrum Popularyzacji Kosmosu „Planetarium Toruń” albo Planetarium Niebo Kopernika w stolicy.

Na miłośników zwierząt czeka wrocławskie zoo, tj. największy i najciekawszy w kraju ogród zoologiczny w kraju, oraz imponujące Afrykarium, którego wnętrza zamieszkują rekiny, płaszczki, hipopotamy i krokodyle. Co uczynić, by zwykły wiosenny spacer z dziećmi po mieście stał się niezapomnianą przygodą? Najlepiej zorganizować wspólne poszukiwania bajkowych postaci, które szczególnie upodobały sobie ulice Wrocławia i Łodzi. A na osłodę wybrać się do Żywym Muzeum Piernika w Toruniu lub Rogalowego Muzeum w Toruniu. 

Zabawa w parku rozrywki 

Park rozrywki jest od tego, aby bawić się na całego – a majówka 2024 to ku temu doskonała okazja. Na spotkanie herosów albo przygody starej jak świat warto udać się do kompleksu rozrywkowo-edukacyjnego Zatorland, położonego ok. 15 km od Wadowic i 45 km od Krakowa. Jeśli park gigantów to nieco za dużo, zawsze pozostaje mała sympatyczna bohaterka Maja, mieszkanka familijnego, całorocznego park rozrywki Majaland w miejscowości Kownaty pod Torzymiem, tuż przy granicy z Niemcami.

 

Wśród parków na rozrywkowej mapie Polski wyróżniają się Magiczne Ogrody – pierwszy w Polsce rodzinny park tematyczny stworzony w oparciu o oryginalną baśniową historię, a także Farma Iluzji, której poszczególne atrakcje zostały skonstruowane w taki sposób, by wyprowadzić w pole nasze zmysły. Rozrywkowe klasyki, które przypadną do gustu każdemu młodocianemu łowcy adrenaliny, to największy polski park rozrywki Energylandia czy największy na Mazowszu park linowy – Julinek. 

Pośród natury i na wysokościach 

Majówkowe harce i aktywny wypoczynek z dzieckiem pośród przyrody? Naturalnie, w Polsce istnieją ciekawe miejsca, którymi dziecko będzie zachwycone… i w których poczuje się jak Mowgli z „Księgi dżungli” . Wystarczy wspomnieć choćby Park Dolina Wkry – zielony raj dla amatorów aktywności na świeżym powietrzu położony w Pomiechówku, jedyne 40 km od stolicy. Ci, którym zabawa na wysokościach przypadnie do gustu, koniecznie udać (i wdrapać) się muszą na wysoką na niemal 50 metrów i długą na kilometr… ścieżkę w koronach drzew w Krynicy-Zdroju albo ścieżkę w obłokach na szczycie Kurzej Góry w zachodniej części Mazur.

Do najbardziej niezwykłych ścieżek przyrodniczo-edukacyjnych w naszym kraju – i parków, które możesz wybrać na wyjazd z dziećmi – zaliczyć trzeba drewnianą kładkę ciągnącą się w poprzek całej doliny Narwi, między wioskami Śliwno i Waniewo, na terenie Narwiańskiego Parku Narodowego. Spacer suchą nogą przez łąki, trzciny, mokradła i rzekę nigdy nie był jeszcze tak ekscytujący! Na tych, którzy nad zachwyt florą, przekładają spotkanie oko w oko z dzikimi przedstawicielami świata fauny (np. z tapirem, bawołem afrykańskim, lemurem czy tygrysem bengalskim) czeka Zoo Safari w Borysewie, położone ok. 43 km od Łodzi.