Najpiękniejsza plaża w Polsce i morze zieleni, perełki architektury uzdrowiskowej i tajemnicze fortyfikacje, nadmorskie promenady z prawdziwego zdarzenia, 140 km tras rowerowych, wodne atrakcje dla aktywnych i tyle możliwości wypoczynku, ile samych wysp… a nawet więcej. W środku wakacji wybraliśmy się do Świnoujścia, by odkryć najpiękniejsze miejsca i największe atrakcje, a także ścieżki poza utartym szlakiem w Krainie 44 Wysp na Pomorzu Zachodnim. Dziś – po kilku dniach podróży i godzinach fascynujących rozmów z zakochanymi w swoim mieście mieszkańcami Świnoujścia – powracamy do Was z relacją z polskiego archipelagu wrażeń.

 

Godzina 9:50 rano, wysiadamy z pociągu na stacji kolejowej PKP Świnoujście. I jak typowe szczury lądowe na wakacjach nad Bałtykiem chcemy jak najszybciej dotrzeć do morza. Sprawdzamy dojazd do hotelu – trasa 2,5 km … i 40 minut drogi samochodem do celu. Jak to możliwe? Podchodzimy do najbliższej taksówki. Taksówkarz uśmiecha się ze zrozumieniem „Witamy na wyspach, zapraszam na prom”.

Największe atrakcje Świnoujścia

Świnoujście to jedyne miasto w Polsce położone na kilkudziesięciu wyspach. Oficjalnie mówimy o Krainie 44 Wysp, ale w praktyce jest ich więcej. Istnieją takie, które pojawiają się tylko na chwilę, gdy wiatr z odpowiednią mocą zawieje ze strony morza w kierunku lądu. Zamieszkałe są trzy z nich – największa polska wyspa Wolin, wyspa Uznam, fragmentem której jest Świnoujście, oraz zielony Karsibór, wyspa powstała w wyniku budowy Kanału Piastowskiego. Pozostałe wyspy rozsiane są malowniczo po delcie Świny, tworząc atrakcyjne przyrodniczo obszary i dom dla 300 gatunków ptaków!

Na wyspie Uznam ze spektakularną plażą, zabytkową dzielnicą uzdrowiskową oraz większością osiedli mieszkaniowych bije serce miasta. Aby się tu dostać z wyspy Wolin, gdzie zatrzymują się pociągi przybywające z różnych zakątków Polski, trzeba skorzystać z 1 z 2 przepraw promowych. My wsiadamy na większy z promów Bielik. Ze specjalnie wydzielonego pasa dla pieszych obserwujemy pasy dla rowerzystów i dla samochodów, gdzie zmotoryzowani tłoczą się jak sardynki w puszcze (lub jak morświny w delcie Świny 1000, 12000 czy 13000 lat temu). Kolejna przeprawa za 20 minut. To codzienność dla mieszkańców wysp i prawdziwa gratka dla turystów – nigdzie indziej nie czuć bardziej wyspiarskiego charakteru miasta.

Planując podroż, warto pamiętać, że z przeprawy promowej Świnoujście Warszów mogą korzystać samochody osobowe do 3,5 tony oraz ciężarowe o dopuszczalnej masie całkowitej do 3 ton. Za dnia na wyspę Uznam dostęp mają tylko pojazdy z tablicami rejestracyjnymi ZSW lub z odpowiednimi identyfikatorami. Dopiero nocą, w godz. 22.00 – 4.00, także i samochody osobowe i ciężarowe o dopuszczalnej masie całkowitej do 3 ton bez ograniczeń. To jeden z powodów, dla których warto zrezygnować z samochodu podczas wizyty w Kranie 44 Wysp. Ale nie jedyny. Miasto to eldorado dla rowerzystów. Także i my szybko przesiadamy się na rower.

Świnoujście to dużo więcej niż plaża. Choć ta jest tu najpiękniejsza w całym kraju! To z jednej strony piękny nadmorski kurort stworzony dla wypoczynku, sportów wodnych i aktywnej turystyki. Z drugiej, uzdrowisko z tradycjami o unikalnych walorach przyrodniczych, klimatycznych i leczniczych. A także ważny ośrodek gospodarki morskiej z prężnie rozwijającym się portem handlowym i supernowoczesnym terminalem promowym. Możliwości wypoczynku – podobnie jak wysp – jest tu z 44, a nawet więcej. Fotogeniczna Stawa Młyny na falochronie, zabytkowe forty Twierdzy Świnoujście, tajemnicze Podziemne Miasto z czasów zimnej wojny, Królowa Jasności (czyli jedna z najwyższych na świecie latarni morskich), a do tego Muzeum Rybołówstwa Morskiego – takie nagromadzenie atrakcji sprawia, że nudzić się w tym miejscu nie sposób.

Ciekawych miejsc nie brak również w okolicy. Można wybrać się na spacer lub wycieczkę rowerową wzdłuż transgranicznej promenady do słynnych niemieckich kurortów Ahlbeck i Heringsdorf, zagubić się labiryncie 2-metrowych paproci w rezerwacie „Karsiborskie Paprocie”, zasłuchać w śpiewie ptaków w rezerwacie „Karsiborska Kępa”, eksplorować archipelag wodno-błotnych wysp Delty Świny lub zanurzyć się w morzu zieleni i stanąć oko w oko z żubrem w Wolińskim Parku Narodowym.

A po wszystkim warto wypocząć w największym kompleksie wypoczynkowym nad Bałtykiem – Baltic Park Molo z ultranowoczesnymi apartamentami i aquaparkiem. Od kilku lat co sezon oddawane są tu do użytku nowe atrakcje. Wszystko to skłoniło ekspertów z serwisu Booking.com do umieszczenia Świnoujścia na liście 10 nieodkrytych perełek 2020. Znalazły się tam miejsca z całego świata z największym potencjałem, by stać się turystycznymi hitami na globalną skalę. Sprawdziliśmy na własnej skórze – werdykt serwisu, podobnie jak kampania promocyjna miasta pod hasłem „Wyspy możliwości”, są w pełni uzasadnione!

Chwilę po rozpakowaniu się w hotelu ruszamy na plażę. Podczas pobytu wrócimy tu jeszcze …kilkadziesiąt razy – za dnia, na zachody słońca i oczywiście na wschód, gdy nieśmiałe promienie słońca oblewają majestatycznie Stawę Młyny. Trudno o bardziej spektakularny widok na polskim wybrzeżu, a romantyczny klimat miejsca dopełniają dodatkowo miejscowe legendy. Nic dziwnego, że co raz więcej osób decyduje się na ślub w tym miejscu. Jedna z legend głosi, że właśnie w słynnym nadmorskim wiatraku doświadczył cudownego odmłodzenia wyczerpany długimi rejsami marynarz. Po śmierci gospodarza wiatraka – starego młynarza – okazało się, że nikt nie zna sekretów jego cudownych zabiegów, a mechanizm wiatraka stanął. Mimo to spragnieni odmłodzenia ludzie do dziś przybywają do Krainy 44 Wysp, by okładać się błotem, pływać i spacerować. Efekty najlepiej sprawdzić na własnej skórze.

Przybywamy i my, a widok białego piasku na wyspie Uznam dosłownie zapiera dech w piersiach. Plaża o łagodnym zejściu do morza od kilku lat regularnie zwyciężą w plebiscytach na najlepszą plażę w Polsce. Jest tu nie tylko uroczo, czysto i bezpiecznie (Błękitna Flaga powiewa regularnie od 15 lat, a na strzeżonym kąpielisku nie odnotowano dotąd żadnego tragicznego zdarzenia), ale też wody Bałtyku nigdzie indziej w naszym kraju nie są równie ciepłe. Podczas rozmowy z zakochanym w swoim mieście zastępcą prezydenta Świnoujścia Pawłem Sujką dowiadujemy się, że „plaża ta nazywana bywa Majorką Północy, a tutejszy piasek przypomina ten spotykany na plażach w Tajlandii. Średnia temperatura wody latem to 25-26 °C”.

Być może to właśnie ta czystość i temperatura uzasadniają obecność przy brzegu Chełbii Modrej – pięknej meduzy, o którą coraz trudniej na polskim wybrzeżu. Poza meduzami spotkać tu można mewy, szybujące bieliki, małże, dumnie spacerujące łabędzie, a także – od wejścia na wysokości Baltic Park Molo po Falochron Zachodni – psy, które towarzyszą swoim właścicielom w morskich kąpielach. Słowem: sami przyjemni przedstawiciele świata przyrody i… ani śladu sinic – te za sprawą prądów morskich nie pojawiają się tu nigdy, można więc bez obaw korzystać z wodnych atrakcji.

Mamy wygrzewają się w słońcu, młodsze dzieci budują zamki z piasku, młodzież próbuje swoich sił na desce do kite- i windsurfingu, zakochani tulą się do siebie w chroniących od morskiej bryzy wiklinowych koszach, a tatusiowie podziwiają galerię statków oczekujących na redzie na wejście do portu. Dzieje się, ale nie ma tłoku i jest bezpiecznie. „Świnoujska plaża mierzy 10 km długości i średnio 150 m szerokości – co daje nam 1,5 mln metrów kwadratowych. Oznacza to, że jednorazowo na świnoujskiej plaży bezpiecznie – z zachowaniem obecnie zalecanego dystansu społecznego – pomieścić się może nawet 375 tys. osób” – wyjaśnia z-ca prezydenta.

Na tych, którym miejsca wciąż byłoby za mało czeka w Świnoujściu jeszcze jedna wyjątkowa plaża – w Warszowie, ok. 7 km od miejsca przeprawy promem na wyspę Wolin. Mniej gwarna niż plaża miejska oferuje zewnętrzną siłownię, plac zabaw dla dzieci, zadaszone miejsca na leżaki, boiska do piłki nożnej i siatkowej oraz przebieralnię. I od tego roku także powiewa na niej Błękitna Flaga.

Promenady

Jeśli plaża, to i promenada – a w Świnoujściu to nawet 2 promenady. Pierwsza to stara – ale świeżo zmodernizowana – promenada nadmorska, która prowadzi od samej granicy polsko-niemieckiej do dzielnicy uzdrowiskowej. Latem deptak tętni życiem – znajdziemy tu eleganckie sklepiki, punkty gastronomiczne oraz niezliczone ogródki piwne. Amatorzy rozrywki też nie będą się nudzić. Jest tu bowiem kasyno, muszla koncertowa, a nawet oceanarium. Po modernizacji pojawiły się tu także zegar wodny, nowe ławki, więcej zieleni (w tym prawdziwe palmy, figowce i daktylowce), zacieniacze i ringi świetlne, stanowiące jednocześnie element rzeźbiarski, oraz nowe fontanny i rzeźby. Wyjątkową atrakcją dla kuracjuszy, a także spragnionych regeneracji po zejściu z gorącego piasku jest tężnia solankowa. Ciekawostką związaną z tym miejscem jest fakt, iż jest to pierwsza nadmorska promenada, na której można było bezpłatnie korzystać z  bezprzewodowego Internetu.

Równolegle do starej promenady, bliżej wydm znajduje się nowa promenada zdrowia złożona z 3 tras – biegowej, rolkowej i rowerowej. Wzdłuż niej umieszczono urządzenia sportowe i stacje rowerowe, a także fontanny, pergole z kwiatami i nastrojowe miejsca odpoczynku z ławkami… ze specjalnymi podnóżkami. Regeneracja gwarantowana!

„91 proc. Świnoujścia to tereny zielone” – oznajmia z dumą z-ca prezydenta, a my przecieramy oczy z wrażenia. Na świnoujskie morze zieleni przy błękitnej tafli Bałtyku składają się fragmenty Wolińskiego Parku Narodowego, Rezerwaty Karsiborskie Kępy i Karsiborskie Paprocie, a także zabytkowy Park Zdrojowy oddzielający dzielnicę nadmorską od centrum miasta.

Woliński Park Narodowy

Woliński Park Narodowy położony na wyspie Wolin to pierwszy w Polsce Park morski. Swoim obszarem obejmuje odcinek wybrzeża klifowego, wyspiarską deltę Świny oraz przybrzeżny pas wód Bałtyku. Pisaliśmy już o nim dużo i trudno się temu dziwić. Teraz dość wspomnieć (i przypomnieć), że każdego roku morze zabiera ok. 1 m plaży, a stromy brzeg coraz bardziej cofa się w głąb lądu. A to zaledwie niewielka część atrakcji, jakie kryją się w Wolińskim Parku Narodowym. Poszukiwacze przyrodniczych ciekawostek (i fani Tarzana) znajdą tu m.in. jedyne polskie liany, czyli pnącza wiciokrzewu pomorskiego. Na amatorów dzikiej fauny czeka tu Zagroda Pokazowa Żubrów. Podczas wizyty warto również sprawdzić, czy słynne Jezioro Turkusowe nieopodal Wapnicy naprawdę jest turkusowe. A potem – oczywiście relaks nad morzem. Albo wyprawa dalej w głąb zieleni.

Karsibór

Słyszeliście słowiańską legendę o cudownym kwiecie paproci? Ponoć zakwita tylko na jedną krótką chwilę w najdłuższą noc w roku. Dotąd niewielu udało się go zobaczyć… zapewne dlatego, że nie szukali w rezerwacie Karsiborskie Paprocie. Obejmujący teren niemal 38 ha rezerwat słynie na całą Polskę z  bujnych, sięgających ponad 2 metry wysokości paprociowych zarośli, składających się głównie z objętego ochroną Długosza Królewskiego. By nie zagubić się w paprocim labiryncie i nie spłoszyć ukrywających się w nim bielika, zimorodka, gągoła czy gąsiorka, najlepiej wyruszyć na spacer 1 z 2  ścieżek spacerowo-edukacyjnych – o długości 4 km lub ścieżką skróconą, która mierzy 2,7 km.

Absolutnie zielonym punktem programu wizyty na wyspach jest rezerwat Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków położony na jednej z największych wysp delty Świny – Karsiborskiej Kępie. W przeszłości wypasano tu bydło i konie, co przyczyniło się  do powstawania podmokłych pastwisk, które szczególnie upodobały sobie ptaki z grupy siewkowców. Dziś to prawdziwe ptasie eldorado, gdzie królują batalion, czarny bocian czy najrzadszy spośród europejskich wędrownych ptaków śpiewających – wodniczka. Aby się im przyjrzeć (a także kilkuset innym gatunkom ptaków), wystarczy założyć kalosze, wziąć lornetkę do ręki i wdrapać się na drewniany punkt obserwacyjny. Dodatkową atrakcją dla miłośników dziewiczej natury są koniki polskie pasące się swobodnie na terenie rezerwatu. Konie, podgryzając młode pędy trzciny, zatrzymują jej ekspansję, co przyczynia się do utrzymania optymalnych warunków dla życia wodniczki.

Po ornitologicznych doświadczeniach warto wsiąść na rower i przejechać wzdłuż i wszerz tereny Karsiboru lub na kajak i wyruszyć na spływ Wsteczną Deltą Świny. Naszym przewodnikiem po tych (i wielu innych miejscach w Świnoujściu) jest Tomasz Olechwir – licencjonowany pilot i przewodnik turystyczny, organizator wycieczek turystycznych, doktor Nauk o Ziemi, prawdziwy pasjonat natury i historii, a przy tym… mieszkaniec Karsiboru.   Podążając za nim, odkrywamy fascynujące tereny, których gospodarzami byli w przeszłości m.in. Wenedowie, Wikingowie, Duńczycy, Szwedzi, Niemcy, Polacy i Książęta Pomorscy. Największe wrażenie na lądzie trzeciej z największych wysp w Polsce robią na nas malutki kościół Najświętszej Maryi Panny (najstarsza świątynia w Świnoujściu), ukryty w lesie pomnik lotników RAF, niewielkie wzniesienie Piekarzyna usypane na wypadek powodzi i mały ewangelicki cmentarz z pierwszej połowy XIX wieku. Droga wodna naszej wyprawy wiedzie od nowo otwartej przystani dla kajaków przez cieśniny i kanały archipelagu wysp Wstecznej Delty Świny aż po tajemniczy i nieco przerażający dawny basen U-Bootów. Spływ kajakowy kończymy o zachodzie słońca, przy akompaniamencie ptasich śpiewów (nie tylko mew) – trudno o piękniejsze zwieńczenie dnia.

„Świnoujście to prastara twierdza, o wiele starsza niż samo miasto, które ma zaledwie 250 lat. Natomiast twierdza Ujścia Świny, czyli tego tworu, który stworzyła natura, łączącego Zalew Szczeciński z Bałtykiem, ma ponad 1000 lat. Pierwsze fortyfikacje zbudowali tu Słowianie, później rozbudowywali je Szwedzi, Francuzi, Prusacy, Niemcy, a na końcu Rosjanie i Polacy i po każdym z tych okresów historycznych tych zabytków militarnych w postaci grodziska czy fragmentu muru mamy sporo do oglądania.” –  tak rozpoczyna swoją fascynującą opowieść o świnoujskiej twierdzy dyrektor Muzeum Obrony Wybrzeża w Świnoujściu i Szef Świnoujskiej Organizacji Turystycznej Piotr Piwowarczyk. A my słuchamy oczarowane, choć żadna z nas wcześniej wielką sympatią do fortyfikacji i militariów nie pałała.

 „Świnoujście jako twierdza najbardziej znana jest z tych XIX-wiecznych fortyfikacji pruskich wybudowanych tuż po Wiośnie Ludów – to dzięki nim przenosić się możemy w odległe czasy…albo do Rzymu. Fort Anioła to budowla wzorowana na mauzoleum Świętego Hadriana” – na tę informację obu nam zaświeciły się oczy, a decyzja została podjęta. Ruszamy fortecznym szlakiem!

Twierdza Świnoujście

Twierdza Świnoujście – najlepiej zachowana twierdza nadmorska tego typu nad południowym Bałtykiem – składa się z 4 fortów, z czego trzy przetrwały do naszych czasów i są udostępnione do zwiedzania. Są to wspomniany Fort Anioła w kształcie rotundy z tarasem ozdobionym krzewami róż. W sąsiedztwie Fortu Anioła znajdziemy Fort Zachodni – budowlę mającą charakter reduty. Prawdziwy cymes dla amatorów fortyfikacji czeka jednak na wyspie Wolin. Tu znajduje się wpisany na listę 7 Nowych Cudów Polski magazynu National Geographic Traveler Fort Gerharda. Do niedawna zapomniany i popadający w ruinę, dziś jest jedną z największych turystycznych atrakcji miasta i absolutnym „must see” podczas wizyty na wyspach. I choć trudno w to uwierzyć, zwiedzaniu ceglasto-ziemnego fortu z m.in. fosą, latryną, prochownią, laboratorium amunicyjnym oraz reditą, w której znajduje się obecnie stała wystawa muzeum (z kolekcją uzbrojenia artyleryjskiego… i butelką francuskiego wina z 1339 roku!) towarzyszą wystrzały z armat… i salwy śmiechu. Wszystko za sprawą oryginalnego scenariusza zwiedzania realizowanego dzielnie przez przewodnika-gefrajtera w pruskim hełmie. Lepszej zabawy w wojsko nie potrafimy sobie wyobrazić.

Świnoujście: latarnia
Świnoujście: latarnia

Latarnia morska

Po wyjściu z Fortu Gerharda koniecznie trzeba się udać na taras usytuowanej nieopodal zabytkowej latarni morskiej . To najwyższa latarnia na polskim wybrzeżu Bałtyku i jedna z najwyższych latarni morskich na świecie. Widoki rozpościerające się z wysokości 65 m n.p.m. w pełni wynagradzają trud pokonania 308 schodów. Nic dziwnego, że miejsce to odwiedza niemal  100 000 turystów rocznie. Widać stąd jak na dłoni m.in. miasto, wzgórza lubińskie, klify Wolińskiego Parku Narodowego, 2 najwyższe punkty wybrzeża – wzgórza Gosań i Grzywacz, deltę Świny, Zalew  Szczeciński i klify nadmorskie po niemieckiej stronie. Dostrzec stąd można także najwyższe wzniesienie na wyspie Uznam – Wzgórze Golm. To miejsce pamięci i cmentarzysko niemal 20 tys. ofiar bombardowania Świnoujścia przez aliantów w 1945 roku

Podziemne Miasto

Po zejściu na ziemię, warto się jeszcze pod nią zapaść i udać się do oddalonego o 20 minut jazdy autobusem Podziemnego Miasta. Jego istnienie jeszcze 7 lat  było opatrzone klauzulą „ściśle tajne” i wiedzieli o nim tylko nieliczni. Podobno to właśnie stąd planowano atomowy atak na Skandynawię i do dziś zachowały się tu plany III wojny światowej. Pięć wielkich betonowych schronów, wyposażone w najnowszy sprzęt stanowiska dowodzenia, sale operacyjne, pomieszczenie chroniące przed podsłuchem, centrala telefoniczna, kasyno, a nawet „salonka” dla najwyższych rangą oficerów – i wszystko to połączone kilometrem podziemnych korytarzy. To jeden z najbardziej tajemniczych systemów fortyfikacyjnych w naszej części Europy, czyli dawna Bateria Vineta na wyspie Wolin. W nomenklaturze wojskowej znana pod kryptonimem 10/151, a dziś zwana po prostu Podziemnym Miastem. Mieści się w lesie między osiedlami Przytór i Warszów w Świnoujściu. Jest miejscem o tyle wyjątkowym, że dopiero niedawno zostało uwolnione spod państwowej klauzuli tajności. Wcześniej było pilnie strzeżone i wiedzieli o nim jedynie wtajemniczeni, wśród których praktycznie w ogóle nie było cywilów. Dzięki temu wszystko wygląda dokładnie tak, jak w czasach zimnej wojny, kiedy w głębi mrocznych korytarzy ważyły się losy świata.

Historia wolińskich umocnień sięga dwudziestolecia międzywojennego, kiedy to niemieckie wojska postanowiły wybudować tu potężną baterię artylerii nabrzeżnej, mającą chronić pobliską bazę Kriegsmarine. Wtedy powstały główne schrony oraz cała infrastruktura techniczna. Najciekawsze jednak miało nadejść dopiero po wojnie. Uciekający w popłochu Niemcy nawet nie zdawali sobie sprawy, jakie tajemnice będzie kryć w przyszłości ich ponura nadmorska budowla. Przebudowa ruszyła w latach 50. i ostatecznie zakończyła się w połowie kolejnej dekady. Całego terenu dzień i noc pilnowały dwie kompanie wojska, a naoczni świadkowie wspominają, że beton do budowy podziemnych korytarzy lano przez 3 tygodnie 24 godziny na dobę. Wszystko po to, by dawną niemiecką baterię przekształcić w zapasowe stanowisko dowodzenia dla najwyższych władz Ludowego Wojska Polskiego. Dziś wiemy, że planowano stąd m.in. atomowy atak na Skandynawię. Zachowały się również mapy z naniesionymi potencjalnymi scenariuszami III wojny światowej.

Już choćby dlatego wizyta w Podziemnym Mieście budzi ogromne emocje i pozwala poczuć się niczym na planie szpiegowskiej superprodukcji (albo przynajmniej „Sensacji XX wieku”). Spacerując podziemnymi korytarzami i podziwiając doskonale zachowane wyposażenie schronów, możemy na własne oczy przekonać się, jak mało w gruncie rzeczy wiedzieliśmy o minionej epoce i jej sekretach. Z pewnością największe wrażenie robi serce kompleksu, czyli wypełniona mapami sala operacyjna –aby się do niej dostać, trzeba pokonać aż 5 par drzwi, z których najpotężniejsze ważą równo tonę. Włodarze LWP wiedzieli, jak ukryć się przed ciekawskimi spojrzeniami… I pomyśleć, że zaledwie kilkaset metrów dalej wczasowicze beztrosko wygrzewali się na świnoujskiej plaży, nie mając zielonego pojęcia o tym, co działo się tuż obok.

Wizyta w miejscu, o którego istnieniu jeszcze parę lat temu wiedzieli tylko nieliczni zaostrza apetyt na… jeszcze więcej nieodkrytych miejsc. Z prośbą o rekomendację miejsc poza utartym szlakiem zwracamy się do Piotra Piwowarczyka. „Ja bym tu postawił na fortyfikacje dla tych, którzy poczuć się chcą jak Indiana Jones. Bo twierdza to także fortyfikacje z okresu II Wojny Światowej, w tym np. wielka, ukryta w sosnowym borze Bateria Goben.Te tajemnicze, nieodkryte, pełne nietoperzy fortyfikacje z Wału Atlantyckiego można samodzielnie i w miarę bezpiecznie odkrywać na wielu z świnoujskich wysp” – zdradza Szef Świnoujskiej Organizacji Turystycznej, a my natychmiast tworzymy plan pieszej wyprawy łączącej fragmenty szlaku fortecznego ze szlakiem bażynowym.

„Tym, którzy nie lubią fortyfikacji, polecałbym spacer ścieżkami Chorzelina – świnoujskiej Antlantydy, osiedla, które przestało istnieć w wyniku przemian dziejowych. Śladów po osiedlu na prawobrzeżu Świnoujścia na wyspie Wolin mamy sporo, w tym wielki, 400-letni dąb Mars, który okrywa swoimi konarami szereg budowli i stary cmentarz” – brzmi druga z rekomendacji, a zaraz po niej wybrzmiewa (i przekonuje nas) trzecia. „Opcja łącząca bliski kontakt z przyrodą z nutką historii to Karsibórz i XVII-wieczny Port Szwedzki, po którym pozostał jedynie fragment nabrzeża w postaci piaszczystego brzegu. Jednak dęby króla Gustawa, które stoją nieopodal pozwalają w wyobraźni przenieść się do czasów, gdy wyspy były jeszcze szwedzkie.” Dodajmy do tego wielkie, piaszczyste, przywodzące na myśl  księżycowy krajobraz pola refulacyjne przy południowym falochronie Kanału Piastowskiego i wysepki, które pojawiają się tylko na chwilę… Jest tu co odkrywać!

Oferta dla aktywnych w Świnoujściu jest niemal tak szeroka jak tutejsza plaża. Złocisty brzeg to dogodne miejsce dla amatorów spacerów, biegania i nordic walkingu. Już o wschodzie słońca spotkać tu można osoby maszerujące z kijkami. Trend na ten typ aktywności trwa tu przez cały rok.

Na łowców adrenaliny i amatorów sportowych wrażeń na najwyższym poziomie czeka tu możliwość szybowania ponad miastem na paralotni.

Cykliści liczyć mogą na rozbudowaną sieć szlaków i dróg rowerowych, połączonych z ścieżkami po niemieckiej stronie wyspy Uznam. 140 km ścieżek rowerowych i szereg wypożyczalni. Dobry tydzień można zwiedzać, zatrzymywać się w niektórych miejscach na wyspie Uznam, odpoczywać, biwakować i ruszać dalej … Hotel czy apartament staje się tu dla osób aktywnych tylko miejscem odpoczynku i ładowania baterii.” – wyjaśnia z-ca prezydenta Paweł Sujk

Bałtyk, wody Zalewu Szczecińskiego i Świny – brzmi jak eldorado dla sportów wodnych. I tak jest w rzeczywistości. Dla tych, których samo stwierdzenie nie przekonuje, dodamy kilka mocnych faktów. Na terenie Świnoujścia działa 7 przystani dla jachtów i kajaków, w tym 2 nowe –  w Łunowie na prawobrzeżu miasta, gdzie jednocześnie może zacumować nawet 60 jachtów oraz 20 kajaków lub łodzi wiosłowych, a także  supernowoczesna przystań kajakowa na wyspie Karsibór. Na amatorów żeglarstwa czekają 3 kluby żeglarskie, w tym także oferujące naukę dla dzieci.

Największe wrażenie na żeglujących robi port jachtowy położony u wejścia do portu. Udostępnia on ponad 300 miejsc postojowych i stanowi największy tego typu obiekt na polskiej części Wybrzeża. O jakości oferowanych usług najdobitniej świadczy międzynarodowe wyróżnienie Błękitnej Flagi. Całoroczna marina stanowi doskonałą bazę wypadową do Skandynawii i Niemiec. W ciągu zaledwie kilku godzin można stąd dopłynąć na Bornholm, a jachtami o małym zanurzeniu eksplorować zakamarki Świny.

Za sprawą lokalizacji i ukształtowania świnoujski archipelag otwiera przed kajakarzami niezliczone możliwości eksplorowania kanałów i cieśnin wijących się malowniczo miedzy wysepkami.  Na bardziej doświadczonych kajakarzy czekają szklaki kajakowe z prawdziwego zdarzenia, m.in. mierząca 30 km długości trasa „Wokół 44 wysp”.

Na tych, którzy za aktywnością nie przepadają, ale nie chcieliby rezygnować z odkrywania piękna rozlewisk Wstecznej Delty Świny – istnieje interesująca alternatywa w postaci rejsu, np. ekologiczna łódką „Rybaczówka” (rybaczowka.swinoujscie.pl) lub katamaranem „Wodniczka z napędem hybrydowym z wykorzystaniem energii słonecznej (narozlewisku.pl).

Galerię wodnych atrakcji dopełnia możliwość pływania na desce. I to w warunkach uchodzących za najlepsze na całym polskim wybrzeżu. Myśleliście, że prawdziwy windsurfing i kitesurfing uprawia się w Polsce tylko na Półwyspie Helskim?  Przyznamy, że my także, ale po wizycie w Świnoujściu szybko zmieniliśmy zdanie.

„W świadomości Polaków utarło się, że Półwysep Helski jest jedynym miejscem, gdzie można uprawiać surfing, a takich miejsc jest już w Polsce więcej. Jednym  z nich jest właśnie Świnoujście. Ludzie, którzy przyjeżdżają do nas z Helu, stają na tej wydmie, wchodzą na plaże i są w szoku, jakie to jest piękne miejsce i dlaczego nikt o nim nie wie” – tłumaczy w rozmowie właściciel szkoły KiteFORT,  pierwszej i jedynej na Pomorzu Zachodnim bazy szkoleniowej SUP, windsurfingu i kitesurfingu na stałe zlokalizowanej na plaży.

Materiały promocyjne KiteFORT

 „Dzięki nowym autostradom ludzie coraz częściej docierają do Świnoujścia. Turystom z południowo-zachodniej Polski łatwiej jest dojechać tutaj niż na Hel. A jak już tu przyjadą i zobaczą jakie tu są możliwości…  no to już tu przyjeżdżają non-stop. Mamy warunki takie same, jak nie lepsze, jeśli chodzi o Hel. Płytki akwen, niezafalowany; istnieje możliwość bezpiecznego rozproszenia się na dużym obszarze – warunki idealne  dla poczatkujących. Poza tym, jeśli nie morze, to w promieniu 20 km mamy zalewy, m.in. po niemieckiej stronie (spoty w Kamminke, Ückeritz, Karlshagen, Peenemünde – przyp. red.). Umożliwia to przeprowadzanie szkoleń, nawet przy wietrze od strony lądu.

Charakterystyczną siedzibę szkoły z tarasem i ogródkiem otoczonym parasolami, flagami i leżakami z logo KiteFORT i głównego sponsora TT-Line trudno przegapić – zlokalizowana jest na plaży przy wiatraku. Sezon szkoleniowy oficjalnie startuje 15 czerwca i trwa do 15 września. W ofercie szkoły lekcje indywidualne dla poczatkujących, średnio zaawansowanych, a także  przedszkola surfurskie dla dzieci.

W Świnoujściu dzieje się przez cały rok, a oficjalnie wyodrębnia się sezon wysoki (latem) i średni (w pozostałe miesiące roku). Potwierdza to całoroczny program imprez i  wydarzeń

Długie tradycje w Świnoujściu posiada Międzynarodowy Kampus Artystyczny FAMA prezentujący najzdolniejszych twórców młodego pokolenia. Organizowana już od 50 lat w Świnoujściu impreza obejmuje koncerty, wystawy, pokazy filmowe, spektakle plenerowe i happeningi. W sierpniu koniecznie trzeba także zawitać na letnią edycję Markowego Festivalu inspirowanego najwybitniejszym przedstawicielem nurtu polskiej poezji śpiewanej. O miłości świnoujścian do twórcy takich evergreenów jak „Będziesz moja panią” czy „Nie dokazuj” świadczyć może fakt, iż imieniem artysty nazwany został tutejszy amfiteatr, który po przebudowie pomieścić może pod zadaszeniem niemal 3 tys. osób.

Amatorzy militarnych klimatów nie mogą pominąć Świnoujścia we wrześniu, kiedy to organizowane są Dni Twierdzy. Uroczystym obchodom towarzyszą spektakularne rekonstrukcje historyczne, parady, pokazy pojazdów i sprzętu wojskowego. Organizowana od dekady impreza żeglarska Sail Świnoujście to niepowtarzalna szansa, aby przyjrzeć się z bliska największym i najbardziej znanym żaglowcom. Tym, który nie zdecydują się wejść na pokład, polecamy zająć miejsce wśród  publiczności na falochronie Centralnym lub Zachodnim. Widoki robią wrażenie.  Coś dla oka, a także dla uszu. Co roku wydarzeniu towarzyszy Międzynarodowy Pływający Festiwal Piosenki Morskiej „Wiatrak”.

Do innych imprez żeglarskich organizowanych w Świnoujściu należą wyścigi Match Racingu, regaty Dni Morza, Unity Line, Baltic Polonez Cup oraz Etapowe Regaty Turystyczne. Dużo, ale to nie wszystko. Na tutejszej plaży organizowane są pokazy lotnicze i zawody w puszczaniu latawców, a także treningi i pokazy sztuk walki.

W magię Świat wprowadza świnoujścian i turystów Jarmark Bożonarodzeniowy. Atrakcji nie brakuje także podczas Świąt Wielkiej Nocy.  Prawdziwym wydarzeniem jest też Dzień Flagi (2 maja), gdy na latarni morskiej zawieszana jest największa flaga w naszym kraju! Wszystko to sprawia, ze Kraina 44 Wysp jaśnienie na kulturalno-eventowej mapie Polski nie tylko podczas spektakli artystów ognia organizowanych w ramach Wyspy Światła.

Świnoujście to nie tylko nadmorski kurort, ale uznane uzdrowisko o wielowiekowej tradycji. Uzrowiskowe tradycje sięgają tu czasów przedwojennych. To tu przyjeżdżał cesarz Wilhelm II, który miał swoją rezydencję w Heringsdorfie” – wyjaśnia z-ca prezydenta Paweł Sujka. Do tutejszych łaźni cesarskich przyjeżdżali najbogatsi mieszkańcy Berlina, Hamburga. Do dziś jest to popularne uzdrowisko wśród mieszkańców Skandynawii i Europy Zachodniej, których fundusz często pokrywa pobyt w Świnoujściu.

Tym, co zapewnia miastu status uzdrowiska są warunki klimatyczne i odpowiednia bodźcowość. Powietrze jest tu krystalicznie czyste, pełne jodu i soli morskiej. „Śmiejemy się, że jak ktoś za długo poleży na plaży, to może być pokryty solą jak dawniej rycerze” – żartuje w rozmowie z-ca prezydenta.

Kuracjuszy spotkać można w pijalni wód „Rusałka”, niedaleko nadmorskiej promenady, a także przy nowo wybudowanych tężniach solankowych przy  wejściu na promenadę od ul. Małachowskiego. Ulubionym miejscem regeneracji jest także zabytkowy Park Zdrojowy, oddzielający dzielnicę nadmorską od centrum miasta. Rozległy kompleks parkowy założony został pod koniec XVIII wieku według projektu architekta ogrodów m.in. w Berlinie czy Poczdamie.

Bezpieczne, strzeżone kąpielisko z  łagodnym zejściem do wody i największa piaskownica w naszym kraju, na której godzinami budować można potężne, piaskowe zamki i fortyfikacje lub skakać na dmuchanym placu zabaw na prawobrzeżu , to nie wszystko, co czeka na najmłodszych w Świnoujściu.   Nawet po zejściu z plaży wciąż jest tu co robić!

Na małych odkrywców czeka zielony pociąg Świnoujście Express, z pokładu którego można poznawać miasto… bez strat energii. Ta przyda się na jednym z miejskich placów zabaw,  w ogromnym parku linowym „Bluszcz”, parku edukacji przyrodniczej na wyspie Karsibór czy na pumptracku – specjalnym torze o kształcie zamkniętej kuli, zbudowanym z szybkich zakrętów i muld.

Na spragnionych wodnych atrakcji o słodkim charakterze (i w razie niepogody) czeka aquapark Baltic Park. A tu 4 multimedialne zjeżdżalnie, piracka wyspa i surf wave, czyli sztuczną falą do surfingu.

Prawdziwych emocji dostarczy całym rodzinom wizyta w Truskawkowym Miasteczku pod farmą Karls w Koserow, zaledwie pół godziny jazdy od Świnoujścia. Poza pokazami robienia czekolady, konfitury czy cukierków na dzieci czeka park rozrywki z wielkimi trampolinami, zjeżdżalniami, labiryntami i możliwością przejażdżki na kucyku. Słowem: cały dzień atrakcji w aromacie konfitury truskawkowej.

Dzięki Uznamskiej Koleji Uzdrowiskowej w krótkim i bez żadnych problemów dostać się można ze Świnoujścia do cesarskich kurortów Ahlbeck, Heringsdorf i Bansin, a także do bardziej oddalonych miejscowości w Niemczech, takich jak Wolgast, Stralsund czy  Barth. Co więcej, z uznamskiej stacji Świnoujście  dotrzeć można z przesiadką nawet do Berlina

Ze względu na lokalizajcję Świnujscie to także jedno z najlepszych punktów wypadowych do Skandynawii. Szlakiem Szwedzkich Kryminałów, Helsingborg, Kronborg, Kopenhaga, Bornholm, a może Fiordy i Oslo – oferta zorganizowanych wycieczek (w tym jednodniowych!) lokalnych biur podroży przyprawić może o pozytywny zawrót głowy. Nic, tylko wyruszyć w rejs!

Dorszowa Stodoła

Lokal na kulinarnej mapie Świnoujścia, nieopodal promenady. Szef Kuchni serwuje najlepszego smażonego dorsza, jakiego przyszło nam kiedykolwiek skosztować. Lokal nie doczekał się jeszcze recenzji w serwisie Tripadvisor, ale zapewniamy – jeśli jeść obiad oparty o bałtyckie ryby i owoce morza, to najlepiej tu.

Poznaj Polskę z Travelist - Świnoujście

Chata Rybna

Wystrój nasączony nadmorskim klimatem jak powietrze jodem w Świnoujściu. A do tego aksamitna zupa rybna, delikatne dorszowe gołąbki, sandacz pod kruszonką i inne, ciekawe propozycje dla tych, co za owocami morza nie przepadają. Sympatycznie, smacznie i niedrogo – dobra propozycja na kolację.

Poznaj Polskę z Travelist - Świnoujście

Plażowa Cafe

Określana „tinderową kawiarnią”, ukryta przed tłumem turystów i wścibskimi spojrzeniami na skraju Parku Zdrojowego, tuż przy wejściu na plażę na wysokości Falochronu Zachodniego. Nowoczesny wystój, taras z widokiem na drzewa i morze, a do tego wyśmienita kawa i ogromne desery. Dobra propozycja na słodkie rozpoczęcie dnia.

Poznaj Polskę z Travelist - Świnoujście

Asian Resturant

Zlokalizowana przy ul. Uzdrowiskowej restauracja Asian to dowód na to, że Świnoujście to miasto wielu smaków. Rekomendowana przez samych mieszkańców Świnoujścia, zachwalana przez gości z Chin. W menu azjatyckie specjały w przystępnej cenie.

Weekend w Świnoujściu to za mało, ale jeśli do dyspozycji jest tylko tyle czasu i tak warto tu przyjechać – a my podpowiadamy, jak najlepiej zagospodarować ten czas. Bez względu na długość pobytu, dobrze jest dobrze wybrać zakwaterowanie. Poniżej kilka inspiracji dla wymagających gości.

Hotel Trzy Wyspy ***

Nowoczesny kompleks wypoczynkowy położony 200 m od plaży. Przyjemna okolica, w bliskim otoczeniu najważniejszych atrakcji Świnouśjcia oraz tras pieszych i rowerowych to z pewnością największy atut tego ośrodka. To miejsce, które doskonale sprawdzi się na rodzinny wypad nad morze.

Do dyspozycji gości oddano strefę rekreacyjną z basenem, wanną z hydromasażem, strefą relaksacyjna, siłownia i słoneczną łączką. Na miejscu wypożyczyć można rowery.

Hotel Cesarskie Ogrody ⋆⋆⋆

Stylowy hotel położony w cichej, zielonej części Świnoujścia, ok. 10-15 minut spacerem od morza. Goście odpoczywają w 2 zabytkowych budynkach w eleganckich, przestronnych, pełnych światła pokojach lub ekskluzywnych apartamentach.

Na spragnionych relaksu i regeneracji czekają basen, sauny, jacuzzi i pakiety prozdrowotnych zabiegów.

Afrodyta SPA

Nowoczesny, zmodernizowany w lipcu 2021 roku, obiekt położony w urokliwym zakątku Świnoujścia, zaledwie 50 m od promenady i 100 m od plaży. Goście mogą korzystać z komfortowych pokoi z łazienkami, telewizorami i bezpłatnym Wi-Fi, ciesząc się relaksującym mikroklimatem i spokojem, otoczonym szumem fal i zapachem sosnowego lasu.

Ośrodek oferuje basen wewnętrzny z hydromasażem i saunę, a w jadalni serwowane są różnorodne śniadania w formie bufetu oraz obiadokolacje.


Interferie Medical Spa****

Położony w spokojnej, uzdrowiskowej części miasta, blisko morza, oferuje relaks, luksus i wiele atrakcji. Hotel dysponuje 308 stylowymi, klimatyzowanymi pokojami i apartamentami z balkonami lub loggiami, wyposażonymi w łazienki, telewizory, sprzęt plażowy i internet.

Na terenie obiektu znajdują się basen, kompleks saun, jacuzzi, gabinety kosmetyczne, centrum rehabilitacji, sale fitness, kręgielnia i bilard oraz wypożyczalnia rowerów. Dla dzieci dostępne są łóżeczka niemowlęce, dziecięce menu i wieczorne seanse filmowe. Hotelowe restauracje serwują różnorodne dania, w tym wegetariańskie i dietetyczne, a lobby bar i klub nocny oferują dodatkowe rozrywki.