Magiczne jeziora polodowcowe, wodospady, bajkowe jaskinie, klimatyczne portowe miasteczka, spektakularne zamki i ośnieżone szczyty Alp Julijskich – poznajcie największe atrakcje byłej republiki Jugosławii i poczujcie, co znaczy „I FEEL sLOVEnia”
Ciekawe miejsca i najważniejsze atrakcje w Słowenii
- Miasteczko i jezioro Bled – romantyczne widoki i średniowieczny zamek
- Dolina i jezioro Bohinj
- Kranjska Gora – jezioro Jasna i… niezwykła ślizgawka
- Lublana – przepiękna stolica Słowenii
- Predjamski Grad – Jaskinia Postojna i pięknie widoki
- Piran – najpiękniejsze słoweńskie miasto na wybrzeżu Adriatyku
- Stadnina w Lipicy
- Skocznie narciarskie w Planicy
- Jaskinie Szkocjańskie
- Ptuj – najstarsze miasteczko Słowenii i królestwo winnic
Co warto zobaczyć w Słowenii? Mapa najciekawszych atrakcji
Mimo że Słowenia nie jest ogromna, w jej przypadku powiedzenie „małe jest piękne” to za mało. Kraj o powierzchni porównywalnej do rozmiarów jednego z polskich województw pod względem zróżnicowania plenerów i dostępnych atrakcji turystycznych śmiało rywalizować może ze znacznie większymi państwami. Wybierasz się do Słowenii? Oto selekcja ciekawych atrakcji i miejsc w Słowenii, które naszym zdaniem warto zobaczyć.
Gdy w 1859 roku szwajcarski lekarz Arnold Rikli kładł fundamenty pod pierwszy hotel uzdrowiskowy w Bledzie, nie był w błędzie. Położone na wysokości 500 m n.p.m. miasteczko dzięki leczniczym źródłom i czystemu górskiemu powietrzu cieszy się zasłużoną sławą uzdrowiska klimatycznego. Z kolei dzięki położonemu na wyspie pośrodku jeziora kościołowi – renomą najromantyczniejszego miejsca w całej Słowenii. Na Blejski Otok (maleńka wysepka na jeziorze) można dostać się jedynie drogą wodną na pokładzie pletny, tj. zadaszonej, drewnianej łódki. Kościół pielgrzymkowy pod wezwaniem Marii Panny – w przeszłości miejsce kultu słowiańskich bóstw – dzielą od przystani 99-stopniowe schody. Według miejscowych wierzeń, kto usłyszy stąd bicie postawionego na wyspie dzwonu, temu spełni się życzenie.
To jednak nie jedyny w okolicy dzwon o magicznych właściwościach. Podobno na dnie jeziora wciąż spoczywa legendarny dzwon Polikseny – wdowy po Hartmanie Kreighu – który na początku XVI zakupił bledzki zamek (jeden z najbardziej interesujących zamków w Słowenii) stojący do dziś na wysokiej na 140 m skale w centrum miasta. Wytopiony ze złota i srebra dzwon – pośmiertny dar Polikseny dla zaginionego w niewyjaśnionych okolicznościach męża – zatonął w trakcie transportu na wyspę, ale podobno jeszcze dziś, w trakcie szalejącej na jeziorze burzy, usłyszeć można jego bicie.
Dolina Bohinj z największym i najgłębszym jeziorem polodowcowym w Słowenii stanowi nie tylko fotogeniczny obiekt umieszczany na kolorowych pocztówkach sygnowanych podpisem „I FEEL sLOVEnia”, ale i najchętniej wybierane przez Słoweńców miejsce na weekendowy chillout poza miastem. Nic w tym dziwnego! Dolina w samym sercu Alp Julijskich, zakończona na południu niższymi górami Bohinja przechodzących łukiem w masyw Triglava, to doskonała baza wypadowa do górskich i pieszych wycieczek, a także rowerowy raj i eldorado dla amatorów wodnej rekreacji. Słowenia to wyjątkowy kierunek dla aktywnych!
Chociaż największą dawkę adrenaliny o wodnym charakterze zapewnia w Słowenii rafting na rwącej Soczy, kojące zmysły rejsy spacerowe organizowane po wypełniającym U-kształtną dolinę o szerokości ponad 1 km i długości 4 km jeziorze cieszą się nie mniejszym powodzeniem. Zwłaszcza, gdy wieńczy je wizyta w jedynej w dolinie osadzie nad samym jeziorem – Ribčev Laz. Jej największe atrakcje turystyczne to pomnik upamiętniający pierwsze wejście na Triglav i mały, zdobiony wewnątrz gotyckimi freskami, kościół św. Jana Chrzciciela. To jedno z tych miejsc, które warto odwiedzić w Słowenii,
Niewielkie miasteczko nieopodal włoskiej i austriackiej granicy, otoczone koroną ośnieżonych trzytysięczników Alp Julijskich i wapiennych Karawanek – to raj nie tylko na amatorów białego szaleństwa, ale i krajobrazów o majestatycznej i chłodnej urodzie. Największą atrakcją miejsca jest Jezioro Jasna, nad którym góruje dumnie pomnik Zlatoroga – koziorożca ze złotymi rogami.
Zimą tafla zamarzniętego jeziora zamienia się w najmodniejszą naturalną ślizgawkę, jaką oferują całe Bałkany! A status najpopularniejszego naturalnego placu zabaw w kraju dolina zyskuje dopiero wiosną. Wtedy to nieśmiałe promienie marcowego słońca topią alpejskie śniegi. Spływając w dół doliny po białych kamieniach, oplatają one teren wokół jeziora warkoczem polodowcowych strumieni o turkusowej barwie. Turkusowe strużki zachęcają do zawodów w przeskakiwaniu, w których przegraną jest… kąpiel po kostki w lodowatej wodzie. Atrakcja Słowenii, którą nie tylko dziecko będzie zachwycone.
Słowenia to nie tylko piękno przyrody, ale także mnogość interesujących miasteczek. Chociaż Lublana to administracyjne i geograficzne serce Słowenii, lokalizacja na bagiennym terenie nad Ljubljanicą i poranne mgły sprawiają, że trudno doszukiwać się tu tętniącego życiem pulsu europejskiej stolicy. Miasto oddalone jest jedynie o 20 km od punktu położonego idealnie w środku kraju. Pośród atrakcji o turystycznym charakterze na uwagę zasługują mury XVI-wiecznego zamku Ljubljanski Grad górującego nad miastem stanowiący najpopularniejsze miejsce spotkań Prešernov trg z pomarańczowym barokowym kościołem Franciszkanów, secesyjnymi kamieniczkami i wielkim pomnikiem słoweńskiego poety Prešerena, od którego plac wziął nazwę.
To nieco oniryczne miasto wiele zyskuje pod woalką nocy. Po zmierzchu warto wybrać się do utrzymanego w stylistyce horroru baru Skeleton . O szybsze tętno przyprawią nie tylko wysokoprocentowe napoje z Wiki Waki Woo na czele, ale i bogata aranżacja rodem z „Opowieści z krypty”. Poszukiwacze bałkańskiego ducha w słoweńskim narodzie odnajdą go w dzielnicy Metlikovo mesto. Głównymi atrakcjami są tu hipsterskie kluby, artystyczne murale i supermodne schronisko młodzieżowe Celica zajmujące budynek dawnego więzienia.
Nazwa tej niezwykłej fortecy u podnóża słoweńskich Alp mówi wszystko. Wbudowany w niemal pionową skałę zamek stanowi przedsionek do liczącego ponad 10 km długości systemu jaskiń, w których w razie potrzeby mogli schronić się mieszkańcy. Zamkowe korytarze oraz naturalne skalne „jamy” stanowią jedną całość, a w połączeniu ze sprytnym układem tajnych wyjść taka konstrukcja była praktycznie nie do zdobycia. Wykorzystywał to ochoczo najsłynniejszy właściciel Predjamskiego Gradu, czyli niejaki Erazm Lugger, zwany potocznie „słoweńskim Robin Hoodem”.
Ten żyjący w XV w. zbuntowany baron-rozbójnik napadał na przejeżdżające w pobliżu karawany kupieckie, a łupy rozdawał ubogim, czym zaskarbił sobie ogromną popularność w regionie. Gdy wybuchła wojna austriacko-węgierska, wojska cesarskie długo okupowały zamek, a Lugger sypał żołnierzom na głowy świeże owoce, demonstrując im w ten sposób, że niczego mu nie brakuje. Ostatecznie jednak został zdradzony przez jednego ze służących, choć zakończył żywot równie nietypowo, jak żył – austriacka kula trafiła go bowiem… w toalecie. Dziś można oglądać to niesławne miejsce i przejść się podziemnymi korytarzami. Średniowieczny klimat gwarantowany. Jeśli komuś wciąż będzie mało, zaledwie 10 km stąd znajduje się jaskinia Postojna. Tak, ta słynna jako jedna z najpiękniejszych grot w całej Europie. Warto tu zajrzeć.
Perła weneckiego gotyku i klejnot słoweńskiej architektury – Piran to skarb, który jednak dość łatwo znaleźć na… mapie. Primorska, nadmorska prowincja Słowenii, posiada niespełna 50 km dostępu do Adriatyku. Jednak śródziemnomorski charakter słoweńskiego wybrzeża położony u stóp urwiska Črni Kal wyraźnie odcina się od Krasu w głębi kraju. Pośród 4 regionów współtworzących Primorską na pierwszy plan wysuwa się Słoweńska Istria, której najpopularniejszym kurortem jest Piran. Niby Słowenia, a jakby Chorwacja?
Doskonała lokalizacja na skalistym cyplu, włoski klimat i menu lokalnych knajpek kuszące owocami morza (przy zachowaniu raczej chorwackich cen) czynią z Piranu lidera na liście najchętniej odwiedzanych słoweńskich miasteczek. W sezonie turystycznym konkurować z nim może tylko jaskinia w Postojnej. Wąskie, zabytkowe uliczki portowego miasta, okazały kościół św. Jerzego z kampanilą wzorowaną na dzwonnicy z San Marco czy Prvomajski trg z dużą fontanną otoczoną barokowymi kamienicami najlepiej odkrywać wczesną wiosną, gdy to portowe miasto budzi się do życia.
Dostojne, białe sylwetki galopujących po otulonych mgłą pastwiskach Lipicy koni przywodzą na myśl legendarną siedzibę elfów z powieści J.R.R. Tolkiena. Pomimo czarodziejskiej aury, jaką roztaczają wokół siebie szlachetnej krwi lipicany, spotkać je można jednak nie w krainie Rivendell w świecie Śródziemia, a na słoweńskich pastwiskach pomiędzy górami w regionie Kras. To tu znajduje się jedna z najstarszych stadnin na świecie, a jednocześnie kolebka lipicańskiej rasy koni.
W 1850 roku austriacki arcyksiążę Karol zakupił tereny wokół Lipicy i stworzył stadninę. Jej czteronożnymi mieszkańcami zostać miały skrzyżowane rasy wierzchowców neapolitańskich i arabskich szkolone w Hiszpańskiej Szkole Jazdy w Wiedniu. Mimo wojen, zawirowań politycznych i braku zainteresowania ze strony władz na przestrzeni wieków stadnina przetrwała. Do dziś jest domem dla ponad 350 białych koni, które – co ciekawe – za źrebaka są zupełnie czarne. Podziwiać je można zarówno podczas tematycznych spektakli-prezentacji „Doživetje lipicanca” (tłum. Poznaj lipicanca), jak i w trakcie przejażdżki zaprzęgiem po najpiękniejszych uliczkach miasteczka czy spaceru do najstarszej stodoły Velbance.
Nazwy Letalnica braci Gorišek, Vikersundbakken, Kulm czy Heini-Klopfer-Skiflugschanze mówią coś tylko zaangażowanym amatorom sportów. Tymczasem kryje się za nimi rzeczywistość na najwyższym poziomie – i to nie tylko w rozumieniu geograficznym. To bowiem słynny kompleks 4 skoczni w dolinie Planica w Alpach Julijskich. Szerszej publice znany dzięki transmisjom telewizyjnym z Pucharu Świata w skokach narciarskich.
Początki skoków narciarskich na terenach Słowenii sięgają 1921 roku. Wtedy to, w trakcie pierwszych mistrzostw Jugosławii, w Bohinj ustanowiony został rekord. Oddano skok na długość 9 metrów! Skromny, jak na dzisiejsze standardy i oczekiwania, obudził jednak w lubujących się w sportach ekstremalnych Słoweńcach sportowego ducha. Działacze czołowych organizacji narciarskich odczuli zaś wolę stworzenia obiektu, na którym będzie możliwe osiąganie rekordowych odległości… I tak powstała mamucia skocznia Letalnica – to na niej po raz pierwszy w historii wykonano skok o długości ponad 200 m! Obecnie to druga pod względem wielkości skocznia na świecie.
Niemal dwie dekady temu słoweńska Planica oddała tytuł lidera w długości lotów narciarskich norweskiej skoczni mamuciej w Vikersundzie. Mimo to wciąż na zawody w Planicy – największej cyklicznej imprezie sportowej w Słowenii – rokrocznie przybywają kibice z zagranicy. Warto do nich dołączyć! Majestatyczna sceneria, sportowe emocje, tłum nagradzający każdy spektakularny skok nieoficjalnym hymnem konkursu (fragmentem polki „Planica” zespołu Avsenik) współtworzą nieodczuwalną przed telewizorem atmosferę.
Škocjanske jame – system malowniczych grot zlokalizowany na terenie Słoweńskiego Krasu w małej wiosce Matavun to prawdziwa gratka dla grotołazów… o romantycznej duszy. Przyrodniczy cud i niepowtarzalna galeria niezliczonych form krasowych, największy w Europie podziemny kanion, rwące potoki i imponujące stalagmity uznane zostały za jeden z najpiękniejszych naturalnych skarbów ziemi. Nic dziwnego, że wpisano je w 1986 roku na Listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Podziemny labirynt korytarzy o głębokości sięgającej nawet 223 m pod pow. ziemi i łącznej długości ok. 6 km łączy ze sobą dwie groty. Od panujących w nich warunków akustycznych zostały one nazwane kolejno Jaskinią Cichą i Jaskinią Szemrzącej Wody. Właściwą pierwszej grocie ciszę rozdziera huk wypływającej spod szczytu góry Snežnik i płynącej podziemnym wąwozem rzeki Reka. Chociaż Most Cerkvenikov, grota Martelovi Hall o 146 m wysokości i 120 m szerokości, a także Velika Dvorana – podziemna sala o wymiarach 30 x 12 m – robią ogromne wrażenie na zwiedzających, to jednak pod względem popularności wśród turystów wciąż są daleko w tyle za Jaskinią Postojną.
Malownicze miasteczko o biało-ceglastej zabudowie, położone u stóp wzgórza zamkowego nad rzeką Drawą, warto zwiedzić przynajmniej z dwóch powodów. To najstarsze z miast Słowenii, którego historia sięga epoki kamienia i którego mieszkańcy poszczycić się mogą największą liczbą zabawnych przesądów.
Nie bez znaczenia jest również fakt, że rozległe niziny wokół Ptuja obfitują w uzdrowiska termalne i rejony upraw winorośli, które nadają całości bajkowego charakteru. Zwiedzając, nie można pominąć romańskiego zamku górującego nad starą częścią miasta, klasztoru i kościoła Dominikanów, wieży miejskiej czy kościoła retorskiego św. Jerzego. Spacer główną uliczką miasta, Presernovą, to okazja, gdy nie tylko możecie podziwiać kamienice z XVI i XVII wieku, ale i – zatrzymując się w jednej z klimatycznych knajpek – skosztować słynnego czerwonego wina ze wzgórz Haloze.
Słowenia to niewielki kraj, ale liczba miejsc, w których można się zatrzymać (a przy tym, które można podziwiać), robi wrażenie. Wśród opcji zakwaterowania dostępne są zarówno hotele, jak i hostele, pensjonaty, apartamenty i prywatne kwatery. Planując podroż do Słowenii, warto przeanalizować nie jeden blog podróżniczy, gdyż każda z części Słowenii obfituje w atrakcje i nietypowe formy zakwaterowania (m.in. hotel w dawnych więziennych celach w Lublanie i hotele eko w sielankowej scenerii Doliny Bohinj), których na pierwszy rzut oka Słowenia nie oferuje.