Na naszym Wybrzeżu jest ich łącznie 18, z czego 15 wciąż wskazuje drogę żeglarzom. Na większość z nich można się wspiąć, by podziwiać spektakularne widoki na morze. Ale to zaledwie część atrakcji, które oferują. Oto najbardziej imponujące polskie latarnie morskie – od Świnoujścia po Hel
Hotele nad polskim morzem nawet 70% taniej – sprawdź! »
Świnoujście
Najwyższa na polskim Wybrzeżu, najwyższa nad Bałtykiem i jedna z najwyższych na świecie – latarnia w Świnoujściu naprawdę ma się czym pochwalić. Licząca blisko 65 m ceglana wieża to prawdziwa wizytówka miasta, a wysyłane przez nią sygnały widać ponoć z odległości nawet 25 mil morskich, czyli ok. 46 km. Została wzniesiona w 1857 r. i w owym czasie jej konstrukcja uznawana była powszechnie za arcydzieło sztuki budowlanej. Aby dostać się na szczyt, trzeba pokonać aż 300 wąskich, kręconych schodków. Na szczęście widoki wynagrodzą nam cały trud – a i po drodze będzie co oglądać. W pomieszczeniach latarni zobaczymy m.in. żarówkę o mocy 4200 W czy zabytkowy strój nurka ważący 70 kg. Jest tu też zaciszny pokoik latarnika, który od niedawna słynie jako… popularne miejsce miłosnych igraszek wśród zwiedzających par. Podobno morskie powietrze i romantyczne panoramy działają jak najlepszy afrodyzjak.
Hotele nad polskim morzem nawet 70% taniej – sprawdź! »
Niechorze
Ze swoją oryginalną, wielokątną konstrukcją, kontrastującymi barwami i stromym klifem u stóp latarnia w Niechorzu nie przypadkiem uznawana jest za najpiękniejszą na polskim Wybrzeżu. Po raz pierwszy rozbłysła morskim światłem w 1866 r. W czasie II wojny światowej mało brakowało, by nie został z niej nawet kamień na kamieniu. Na szczęście latarnicy w ostatniej chwili znaleźli ładunki wybuchowe założone przez wycofujących się Niemców i budowlę udało się uratować. Ceglana wieża ma 45 m wysokości, co w połączeniu z 20-metrowym klifem, na którym stoi, skutkuje całkiem sporym zasięgiem światła – i absolutnie zachwycającymi widokami z dużego tarasu na całe Wybrzeże Rewalskie. Co ciekawe, w dole widać również… dokładnie tę samą latarnię, tylko zbudowaną w skali 1:10. Wchodzi ona w skład jedynego nad polskim morzem Parku Miniatur Latarni Morskich, którego zwiedzanie warto połączyć z wizytą w tej prawdziwej.
Hotele nad polskim morzem nawet 70% taniej – sprawdź! »
Kołobrzeg
Choć na pierwszy rzut oka przypomina basztę średniowiecznego zamku, w rzeczywistości kołobrzeska latarnia morska powstała w obecnym kształcie już po II wojnie światowej. I w założeniu miała nie tylko służyć żeglarzom szukającym drogi do portu, ale również upamiętniać polskich i radzieckich żołnierzy poległych w czasie walk o Wybrzeże. Z początku nawet zamontowano na szczycie wielką czerwoną gwiazdę, jednak na skutek protestów miejscowej ludności szybko ją usunięto. Latarnia w Kołobrzegu nie imponuje wysokością (26 m), nie może się też poszczycić jakimś szczególnie wielkim zasięgiem (16 mil morskich), ale za to mieści się w samym centrum miasta, tuż przy ujściu Parsęty i popularnym Bulwarze Szymańskiego. Dzięki temu jej masywną sylwetkę wzniesioną na pozostałościach dawnego niemieckiego fortu doskonale zna każdy, kto przybywa tu na wakacje. A w samym budynku można nie tylko wspiąć się na taras widokowy, ale również odwiedzić Muzeum Minerałów oraz zaszaleć w nocnym klubie w podziemiach.
Hotele nad polskim morzem nawet 70% taniej – sprawdź! »
Gąski
Pochodząca z lat 70. XIX wieku latarnia w Gąskach to obowiązkowy punkt każdej wizyty w Mielnie czy Sarbinowie – i gratka szczególnie dla tych, którzy cenią sobie atrakcje w rozmiarze XXL. Liczy sobie ponad 50 m wysokości, co lokuje ją na trzecim miejscu w Polsce (zaraz za Świnoujściem i niedostępnym dla turystów Portem Północnym w Gdańsku). Nie mniej imponujące są potężne ceglane mury, które u podstawy mają aż 2 m grubości. Nic dziwnego, że budowla przetrwała wojenną zawieruchą niemal nietknięta. Ze szczytu, na który prowadzi 226 granitowych stopni, rozciąga się zapierająca dech w piersiach panorama. A po zejściu z pewnością będzie czym ostudzić emocje – barów i knajpek nie brakuje.
Hotele nad polskim morzem nawet 70% taniej – sprawdź! »
Ustka
Najpopularniejsza miejscowość wczasowa na środkowym Wybrzeżu również ma swoją latarnię morską – w dodatku położoną bezpośrednio przy nadmorskiej promenadzie, u nasady wschodniego falochronu. Taka lokalizacja sprawia, że łatwo dotrzeć tu spacerem, a i wejście na taras widokowy nie wymaga nadmiernego wysiłku. Ustecka latarnia jest jedną z najniższych nad Bałtykiem i liczy sobie zaledwie 19 m wysokości. Wyróżnia się za to ciekawą architekturą, pomysłowo wkomponowaną w budynek stacji pilotów. Jest też doskonale zachowana – powstała w 1892 r. i od tamtej pory niemal nic się nie zmieniło (oczywiście z wyjątkiem zastosowanych technologii świetlnych). Wewnątrz mieści się niewielkie muzeum, a zdaniem miejscowych można tam również spotkać ducha jednego z dawnych latarników.
Hotele nad polskim morzem nawet 70% taniej – sprawdź! »
Czołpino
Ruchome wydmy w Słowińskim Parku Narodowym w każdej optyce prezentują się imponująco, ale widziane z góry robią wyjątkowe wrażenie. Aby się o tym przekonać, wystarczy wdrapać się na jedyną latarnię morską zlokalizowaną na terenie parku, pomiędzy Łebą a Rowami. Wysoka na 25 m wieża stoi na najwyższej zalesionej wydmie w okolicy, zwanej pieszczotliwie Barankiem. Została wzniesiona w 1875 r. ogromnym nakładem środków. Dość wspomnieć, że wszystkie materiały musiały być transportowane drogą morską, a do ich rozładunku trzeba było zbudować specjalny pomost. Dziś również niełatwo tu dotrzeć – strefa ochronna Parku Narodowego sprawia, że od najbliższego parkingu trzeba maszerować ok. 1 km przez las – widoki jednak wynagrodzą wszelki trud. A widać stąd nie tylko wspomniane wydmy, ale również jeziora Łebsko i Gardno oraz ciągnące się niemal w nieskończoność dziewicze wybrzeże.
Hotele nad polskim morzem nawet 70% taniej – sprawdź! »
Stilo
Latarnie morskie kojarzą nam się zwykle z romantyczną samotnością, oddaleniem od ludzkich siedzib i towarzystwem jedynie wiatru, szumu fal oraz krzyku mew. Na polskim Wybrzeżu idealnym ucieleśnieniem tych wyobrażeń jest latarnia Stilo, która wznosi się samotnie na wysokiej wydmie wśród drzew, ok. 5 km od najbliższej wioski, 10 km od Łeby i blisko kilometr od jakiejkolwiek uczęszczanej przez auta drogi. Ci ciekawe, daleko stąd również nad morze – od brzegu dzieli ją ok. 900 m. Nie przeszkadza to jednak bynajmniej w pełnieniu funkcji nawigacyjnych, a emitowane z wysokości ponad 33 m światło widoczne jest z odległości wielu kilometrów. Jest to również jedna z zaledwie dwóch polskich latarń morskich o całkowicie metalowej konstrukcji (drugą jest zamknięta dla zwiedzających latarnia w Jastarni). Szesnastokątna wieża, która niedługo skończy 110 lat, przyciąga wzrok wyrazistymi kolorami i wyjątkowo imponująco prezentuje się na fotograficznych kadrach.
Hotele nad polskim morzem nawet 70% taniej – sprawdź! »
Rozewie
Podobno gdzieś w okolicach przylądku Rozewie z wody sterczy skała, pod którą siedzi diabeł i topi wszystkie przepływające tamtędy statki. Jednym z nich był szwedzki okręt, który w XVII w. poszedł na dno wraz z całą załogą. Gdy dowiedziała się o tym córka kapitana, zamieszkała tutaj i postanowiła co noc palić na brzegu wielkie ognisko, by uchronić innych żeglarzy przed podobnym losem. Tak według legendy rozpoczęła się historia najstarszej i bodaj najsłynniejszej polskiej latarni morskiej. W rzeczywistości budowla – która dziś nosi imię Stefana Żeromskiego – powstała w latach 20. XIX wieku, a później była jeszcze kilkakrotnie podwyższana. Dzięki temu wyróżnia się unikalną architekturą, łączącą w sobie elementy murowane i metalowe. Choć nie jest najwyższa (liczy nieco ponad 32 m), kusi turystów malowniczym położeniem, bogatą historią, ciekawym muzeum latarnictwa oraz… położoną tuż obok drugą latarnią, która przez ponad 30 lat świeciła z nią żarówka w żarówkę.
Hotele nad polskim morzem nawet 70% taniej – sprawdź! »
Gdańsk Nowy Port
To właśnie z tarasu tej gdańskiej latarni 1 września 1939 r. o 4.45 rano padły strzały, które rozpoczęły II wojnę światową. Zresztą na murach do dziś można oglądać ślady pocisków. Ale to tylko jedna z licznych legend i ciekawostek związanych z zabytkową ceglaną wieżą w Nowym Porcie, która do 1984 r. wskazywała marynarzom drogę do trójmiejskich przystani. Obecnie jej funkcję przejęła nowa latarnia w Porcie Północnym, ona zaś doskonale sprawdza się w roli jednego z symboli morskiej przeszłości miasta.
Została wzniesiona w 1893 r. i jest ponoć siostrą bliźniaczką nieistniejącej już latarni w Cleveland w stanie Ohio – uznawanej ongiś za najpiękniejszą w USA. Tutaj po raz pierwszy nad Bałtykiem zastosowano światło elektryczne, tutaj wreszcie funkcjonował niezwykły wynalazek znany jako kula czasu. To specjalny przyrząd, który służył żeglarzom do nastawiania chronometrów. Po wprawieniu w ruch przez sygnał telegraficzny kula spadała w dół i każdy już wiedział, że jest dokładnie 12 w południe. Od 2008 r. można tu oglądać replikę tego tajemniczego urządzenia. Podobno działa bez zarzutu, a margines błędu wynosi zaledwie 1 s na 200 lat.
Hotele nad polskim morzem nawet 70% taniej – sprawdź! »
Hel
Tylko stąd można zobaczyć za jednym zamachem aż 6 innych latarni morskich. Z tarasu widokowego 40-metrowej wieży położonej niemal na czubku Półwyspu Helskiego widać bowiem przy dobrej pogodzie nie tylko Rozewie, Jastarnię, gdański Port Północny i Krynicę Morską, ale też nieczynne obiekty w Nowym Porcie oraz na Górze Szwedów. Jednak widoki to nie wszystko. Tradycja latarnictwa na Helu sięga jeszcze czasów średniowiecza, kiedy to mający prowadzić żeglarzy ogień palono m.in. na wieży tutejszego kościoła. Pierwsza latarnia z prawdziwego zdarzenia została wzniesiona w latach 20. XIX w., jednak we wrześniu 1939 r. tak bardzo spodobała się niemieckim artylerzystom z pancernika „Schleswig-Holstein” (dla których była idealnym celem), że polscy saperzy musieli ją wysadzić. Obecna budowla powstała zaledwie 3 lata później, ale do 1994 r. – jako „obiekt strategiczny” na terenach zajętych przez wojsko – była całkowicie zamknięta dla zwiedzających.
