Chociaż dni stają się krótsze jesienią, to weekendy mogą być dłuższe niż zazwyczaj. W listopadzie mamy nawet dwie okazje do przedłużonych weekendów. Podpowiadamy, kiedy wypadają dni wolne od pracy, na kiedy najkorzystniej złożyć wniosek urlopowy i gdzie pojechać, by w pełni skorzystać z uroku najdłuższych weekendów w tym sezonie. 

Kiedy? 

Pierwszą okazją na miniurlopu i dłuższego weekendu w środku jesieni jest Dzień Wszystkich Świętych, który w 2023 roku przypada na środę. Dlatego, jeśli zdecydujemy się na wzięcie dwóch dni wolnego (30 i 31 października), możemy cieszyć się pięciodniową przerwą w pracy. Jeśli zaś pokusimy się o kolejne 2 dni wolnego – voila, przed nami nawet 9 dni urlopu! 

Mniej optymistycznie wygląda sytuacja z 11 listopada  – Narodowe Święto Niepodległości wypada w sobotę. Ale mamy coś na pocieszenie… wprost z Kodeksu Pracy. Zgodnie z obowiązującymi zasadami za sobotnie 11 listopada przysługuje nam wolne w inny dzień roboczy. W przypadku zawnioskowania o urlop w dniu  z początku lub końca tygodnia, można cieszyć się miniurlopem trwającym 3 dni. Dzień też można też i odebrać wcześniej, np. 4. lub 5. listopada, wydłużając sobie pierwszy z długich weekendów tej jesieni.

Gdzie? 

Najlepsze widoki na wypoczynek, szczyty relaksu wellness i tyle atrakcji, ile kolorów na szlakach – jeśli urlop jesienią, to najlepiej w górach! Ale cała paleta barw to nie jedyny argument przemawiający za wyborem gór na cel weekendowej eskapady. Góry przyciągają także spokojem i pustymi szlakami, oferując jednocześnie wiele atrakcji, takich jak baseny termalne, zabytki, muzea, urokliwe kościoły i uzdrowiskowe atrakcje. 

A jeśli nie góry, to może… morze? Gdy temperatury spadają, plaże pustoszeją, a w powietrzu wzrasta stężenie jodu, nad polskim morzem notujemy prawdziwy przypływ inspiracji do wypoczynku – a na Travelist.pl mamy najniższe ceny hoteli w całym roku. Dodajmy do tego nadmorskie atrakcje, aquaparki, parki rozrywki, romantyczne promenady oraz przytulne knajpki i restauracje, i mamy idealny przepis na udany listopadowy weekend.

Miejskie parki i zabytkowe uliczki, ekscytujące muzea w razie niepogody, modne lokale na lunch i ciche kawiarenki na długie wieczory – city break to jedna z lepszych podróżniczych inspiracji na jesień. Wizyta w jednym z najpiękniejszych polskich czy zagranicznych miast, to nie tylko doskonały plan na niezapomniany weekend w mieście, ale i wezwanie do przygody…i rozwikłania wraz z bliskimi kilku zagadek. Kto naprawdę mieszkał w Smoczej Jamie? Czy krasnoludki chodzą do supermarketu? I co smakuje słodziej – rogal świętomarciński czy toruński piernik? Niesamowite, ile radości może sprawić odkrywanie miejskich tajemnic. 

A gdybyście  nie wiedzieli, które z miast obrać za cel weekendowego wyjazdy, podpowiadamy: najsłodziej w listopadzie jest w Poznaniu. Gdy w całym kraju obchodzimy Święto Niepodległości, w stolicy Wielkopolski świętuje się dodatkowo imieniny ul. Święty Marcin. Z tej okazji przez Świętego Marcina przetacza się barwny korowód złożony z kuglarzy, cyrkowców i innej maści „cudacznych” postaci, którego zwieńczeniem jest huczny Kiermasz Świętomarciński, podczas którego możemy kupić słynne rogale.

Pamiętajmy, że jesienią pogoda może być kapryśna, dlatego warto rozważyć pobyt w hotelu SPA z dostępem do basenów, saun i innych atrakcji wellness oraz ofertą rozrywkową dla całej rodziny. To gwarancja udanego wypoczynku, niezależnie od warunków atmosferycznych.