Dobry urlop ma same plusy, największym zaś jest to, że pozwala się zajmować tylko tym, co lubimy najbardziej. Oto czego nie musisz robić, jeśli tylko nie masz na to ochoty – wystarczy tylko dobrze wybrać miejsce na wypoczynek:
1. Gotować
Nawet jeśli pichcenie jest naszą pasją, czasem przychodzi moment, kiedy możemy mieć już dość. A co dopiero w przypadku, gdy kuchenka jest śmiertelnym wrogiem, a jako koszmar senny nachodzi nas wizja samodzielnego gotowania obiadu. Na szczęście urlop jest stworzony do tego, żeby zajmować się tylko tym, co przyjemne – wystarczy więc wybrać miejsce z dobrą restauracją, serwującą ulubione potrawy. Można też zdecydować się na coś egzotycznego, co pozwoli odwiedzić dalekie kraje bez konieczności podróży. Dodatkowym plusem jest to, że w przypadku wyjazdów rodzinnych każdy może wybrać danie dla siebie, bezproblemowo można więc uniknąć potencjalnych niezadowolonych. No i najważniejsze – nie trzeba zmywać.
2. Planować
„Co zwiedzić? Do której jest czynne i gdzie kupić bilety? Jak dojechać?” – oto pytania, które często zadajemy, odwiedzając nowe miejsce. Niektórzy pilnie przygotowują się do tej sytuacji, studiując przewodniki z przynajmniej półrocznym wyprzedzeniem. Nie zawsze jest jednak na to czas i ochota. Wtedy z odsieczą przychodzi concierge (wym. konsjerż), który zajmie się planowaniem atrakcji za nas, kupi bilety oraz zorganizuje transport. Krótko mówiąc, zajmie się wszystkim tak, aby nam został już tylko i wyłącznie wypoczynek.
3. Pilnować dzieci
Ogólnie wiadomym jest, że milusińscy to sama słodycz, czasem jednak chciałoby się wypocząć bardziej wytrawnie. Niektórzy w związku z tym uszczęśliwiają bliskich, inni odliczają do 18. urodzin swojej pociechy. Coraz częściej jednak hotele zapewniają najmłodszym całe mnóstwo najróżniejszych rozrywek. Od placów zabaw, przez doskonale wyposażone bawialnie, po programy atrakcji, w których grafik zapełniony jest od rana do wieczora. Może się więc okazać, że w czasie deszczu to nie dzieci będą się nudzić.
4. Niczego nie musisz
Czas wolny spędzany w domu, nawet jeśli zaczyna się ambitnym planem nicnierobienia, zwykle kończy się sprzątaniem, załatwianiem zaległych spraw i zawracaniem sobie głowy codziennymi drobnymi obowiązkami. Dlatego warto zmienić otoczenie, na chwilę lub na dłużej. Dzięki temu przestajemy się zajmować tym, co zwykłe i znane, zamiast tego otwierając się na nowe doświadczenia. Wystarczy wyskoczyć na weekend za miasto, aby doładować akumulatory. Będą się one ładować tym szybciej, im przyjemniej spędzimy czas. Najlepiej wybierać miejsce oferujące nasze ulubione formy spędzania czasu – pluskanie się w basenie, wygrzewanie się w saunie, oddawanie się zabiegom kosmetycznym, a nawet jazda konna czy żeglarstwo.
