Gdzieś poza zasięgiem telefonii komórkowej i Internetu, gdzieś dalej niż ostatni przystanek autobusu czy PKP, istnieją miejsca idealne na wypoczynek na łonie natury. Dotarliśmy tam, gdzie nie każdy dociera, by zaprezentować Wam subiektywną listę TOP 10 miejsc na wyciszenie.
Wypocznij i wycisz się na łonie natury »
Podlasie
Prowadząca do granic województwa podlaskiego droga ekspresowa S8 to chyba najlepszy przykład na to, jak zdobycze cywilizacji mogą sprzyjać ucieczce od niej. Wystarczy nieco ponad 2 godziny jazdy samochodem, by zamienić scenerię miejskiej dżungli w Warszawie na Zielone Płuca Polski i rozkoszować się błogą ciszą i samotnością. Spacer szlakami Puszczy Knyszyńskiej, spotkanie z żubrem w Puszczy Białowieskiej, a może wizyta w legendarnej Dolinie Rospudy na terenie Puszczy Augustowskiej? Amatorzy wypoczynku na łonie natury nie będą się nudzić na Podlasiu. Nie rozczarują się też miłośnicy folkloru, ornitolodzy i… fani klimatów fantasy w sielankowej odsłonie.
Malownicze podlaskie wioski Kruszyniany i Bohoniki to jedne z najbardziej egzotycznych miejsc w naszym kraju. Wszystko za sprawą zamieszkującej te tereny mniejszości tatarskiej, która wciąż kultywuje nie tylko dawne obyczaje, ale również własne tradycje kulinarne. Podobnie jak prawosławna ludność białoruskiego pochodzenia zamieszkująca wsie Trześcianka, Soce i Puchły – niewielkie miejsca o ogromnym znaczeniu dzięki lokalizacji na spektakularnie barwnym Szlaku Krainy Otwartych Okiennic.
Wiosną koniecznie trzeba udać się do położonego w sąsiedztwie Biebrzańskiego Parku Narodowego Pentowa – niewielkiej miejscowości nad rozlewiskami Narwi, noszącej dumnie i nie bez powodu miano „Europejskiej Wsi Bocianiej”. Jeśli raj i idylla latem, to najlepiej w Rajgrodzie nad Jeziorem Rajgrodzkim lub w okolicach trzeciego co do wielkości sztucznego zbiornika wodnego w Polsce – Zalewu Siemianówka. Baśniowego charakteru miejscu nadaje daje fakt, iż to właśnie tu – na zamarzniętej zimą tafli wody – powstawały sceny filmowe „Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa”.
Cisza, spokój i wypoczynek na Podlasiu »
Jezioro Wulpińskie na Warmii
Aby cieszyć się ciszą i spokojnym wypoczynkiem nad wodą, nie trzeba wcale jechać na Mazury czy nad morze. Jezioro Wulpińskie, zwane także Tomaszkowskim, to perła ukryta na granicy Warmii i Mazur, w cieniu zabytkowego Olsztyna. Linia brzegowa jeziora to aż 29 km, na przestrzeni których skupia kilka małych wiosek letniskowych, gdzie próżno szukać tłumów. Cała wschodnia część jeziora objęta została strefą ciszy, co z pewnością spodoba się weekendowym uciekinierom od zgiełku betonowej dżungli.
Rozkoszować się beztroskim wypoczynkiem możemy tutaj, zostając w jednym z wielu domków letniskowych lub w Hotelu Marina Club. To nie tylko oaza spokoju, ale przede wszystkim mekka nad wodą. Beztroski relaks na kameralnej plaży, popołudnie na rowerkach wodnych, a wieczór na pomoście z lampką wina i krajobrazem zachodzącego słońca – czy nie brzmi to iście bajkowo?
Cisza, spokój i wypoczynek na Warmii »
Kaszuby
Za „kaszubskie morze”, tj. Jezioro Wdzydzkie, za Dolinę Słupni, będąca jednym z najstarszych parków krajobrazowych w Polsce, za określane „polskim Stonehenge” kamienne kręgi, za szczyt Wieżycy i klimatyczne wioski – lista argumentów uzasadniająca wysokie 11. Miejsce Kaszub w rankingu 44 największych turystycznych „ukrytych skarbów” Europy opublikowanym przez firmę Mastercard jest naprawdę długa. I wcale nas to nie dziwi. Kolorowy patchwork pól, lasów i jezior, liczne wzgórza i ukryte między nimi dolinki, a na dokładkę miejsca, w których czas jakby się zatrzymał – Kaszuby to TOP na skalę światową i prawdziwy raj dla miłośników obcowania z naturą, wypoczynku nad jeziorem, łowienia ryb czy też zwiedzania skansenów. Nie zawiodą się również amatorzy spływów kajakowych i zwiedzania okolicy na dwóch kółkach.
Jezior jest tu ponad 500, a spływy kajakowe rzeką Radunią należą do kategorii aktywności o największych walorach wizualnych. Przygodą na najwyższym poziomie może być tu wspinaczka na Wzgórza Szymbarskie, gdzie znajduje się Wieżyca – najwyższe wzniesienie Niżu Polskiego. Doświadczeń o charakterze kulturalnym dostarczy zaś wizyta w najstarszym w Polsce skansenie we Wdzydzach Kiszewskich, gdzie można dowiedzieć się nieco o tym, jak dawniej żyła lokalna społeczność. A jeśli nadal jest się głodnym atrakcji, zawsze można spróbować nauczyć się kaszubskiego alfabetu i poznać tutejsze zwyczaje. Mieszkańcy urokliwych wiosek wciąż rozmawiają w tradycyjnym języku.
Cisza, spokój i wypoczynek na Kaszubach »
Mierzeja Sarbska i Przylądek Stilo nad Bałtykiem
„Koniec Świata” – możemy przeczytać na zielonej tablicy informacyjnej przy wjeździe do Stilo, malutkiej wioski zwanej również Osetnikiem. Znajduje się tam, pośród wydm, unikatowa (zbudowana wyłącznie z metalu) latarnia morska Stilo, będąca znakomitym punktem widokowym i miejscem romantycznych oświadczyn, oraz piękna plaża z drobniutkim, białym piaskiem. Pozostaje ona niemal dzika nawet w sezonie. Aby się do niej dostać, trzeba pokonać 1,5 km przez sosnowy las, ale dla takich warunków do plażowania i przyjemnego spaceru – warto! Plażę Stilo wyróżniają też wyrastające z piasku tu i ówdzie betonowe fundamenty (dawniej elementy wspomagających nawigację statków buczków mgłowych).
Położona między Bałtykiem a jeziorem Sarbsko Mierzeja Sarbska wraz z przylądkiem Stilo to najmniej zagospodarowany fragment polskiego wybrzeża. Dzięki temu miejsc na rozłożenie ręcznika na plaży tam nie zabraknie, a zamiast tłumu, ścisku i gwaru podczas wypoczynku towarzyszyć nam będzie jedynie wiatr, szum fal oraz krzyk mew. Nie znajdziemy tu też budek z piwem czy goframi ani straganów z plastikowymi pamiątkami. Aż trudno uwierzyć, że do pełnej turystycznego zgiełku, zlokalizowanej na zachód od Stilo Łeby jest stąd jedynie od kilku do kilkunastu kilometrów.
Z kolei na wschód od Stilo, prawie do samej Karwi, rozciąga się prawdziwe pustkowie. Tereny nadmorskie porastają stare cisy, tworzące rezerwat przyrody Choczewskie Cisy, a okoliczne, kameralne miejscowości turystyczne (m.in. Sasino, Kopalino, Białogóra) są oddalone od morza o kilka kilometrów. Aby tu dotrzeć, znowu musimy więc postarać się bardziej niż zwykle. Ale znowu warto, zwłaszcza kiedy dotrzemy do plaży, na której 5 osób to już tłok.
Cisza, spokój i wypoczynek nad Bałtykiem »
Uroczysko Belfont i Stawy Echo, Roztocze
Uwielbiamy Roztocze – magiczną krainę w południowo-wschodniej Polsce łączącą Wyżynę Lubelską z Podolem. Ten wyraźnie wypiętrzony wał wzniesień, ciągnący się na długości niemal 180 km od polskiego Kraśnika aż po ukraiński Lwów, dzielą majestatycznie krzywizny górskich potoków i rzek Wieprz, Bug oraz San i Dniestr, tworząc klimat o oryginalnych walorach przyrodniczych i krajobrazowych. Na amatorów natury czekają tu duże kompleksy leśne Parku Krajobrazowego Puszczy Solskiej, a także rozsiane wydmy, jary i wąwozy o stromych zboczach czy porośnięte trawami oraz olszyną torfowiska i bagna.
Roztocze całe jest piękne, ale jego prawdziwe skarby są głęboko ukryte. Jak choćby położone na skaju wsi Kaczórki w gminie Krasnobród Uroczysko Belfont. Już sama nazwa miejsca – z fr. belle fontaine – piękne źródło, mówi sama za siebie. Ponoć to właśnie tu – nieopodal źródełka, pośród mokradeł, bagien i oczek wodnych – spotykała się potajemnie sama Marysieńka z Janem Sobieskim. Dziś jest to ulubione miejsce bobrów i samotników. Prowadzi do niego 10-kilometrowa ścieżka rozpoczynająca się w miejscowości Kaczórki, pod miejscową szkołą. Choć trasa jest nieco zaniedbana, a w niektórych miejscach trudna do pokonania, jej walory przyrodnicze i rozsiane po drodze pomniki historii w pełni wynagradzają trud wędrówki.
Inna perłą Roztocza są położone malowniczo na południowych obrzeżach Zwierzyńca Stawy Echo. Przeszło 40-hektarowy kompleks tworzą cztery zbiorniki, z których największy stanowił w nieodległej przeszłości popularne kąpielisko. W przeszłości, bowiem trwające od kilku lat susze i obniżający się poziom wód podziemnych sprawiają, że spektakularne niegdyś akweny z roku na rok coraz bardziej zbliżają się w swym wyglądzie do ogromnej kałuży. Mamy nadzieję, że ten zasilany są przez niewielki leśny strumień cud natury jeszcze długo pozostanie dostępny poszukiwaczom wytchnienia na łonie natury.
Cisza, spokój i wypoczynek z dala od tłumów »
Puszcza Piska w sercu Mazur
Krainę Wielkich Jezior – jak na jeden z Nowych Cudów Natury przystało – oblegają dzikie tłumy. By jednak doświadczyć tu prawdziwej dziczy, wystarczy wybrać się do Puszczy Piskiej. Mazurskie epicentrum wszechobecnego spokoju, miejsce wyciszenia i ucieczki od codzienności to w istocie część Mazurskiego Parku Krajobrazowego i największy kompleks leśny na terenie regionu (ok. 100 ha!). Ba, to nawet drugi pod względem wielkości kompleks leśny w Europie i pozostałość lasu pierwotnego. Charakter pierwotny mają też emocje, które pojawić się mogą podczas wizyty w puszczy.
Przemierzając ścieżki porośniętej sosnowymi i świerkowymi lasami sosnowymi, oblanej licznymi jeziorami (m.in. Śniardwy i Bełdany) puszczy, natknąć się bowiem można na lisy, łosie, wilki, a od niedawna także… rysie. Choć dużo tu dzikiej fauny, spotkanie z która przyprawiać może o szybsze bicie serca, symbolem parku są białe bociany. W okolicznych wioskach natknąć się można na ich gniazda, a przy odrobinie szczęścia, także i na same ptaki. Podobno to przynosi szczęście. Puszcza to także leśne eldorado dla zapalonych rowerzystów — wielokilometrowe trasy o różnym stopniu trudności pozwolą na wysiłek pełną parą. Gdy jednak ciągnie nas ku wodzie, wystarczy skusić się na kąpiel w jednym z kilkunastu jezior. W końcu to Mazury.
Cisza, spokój i wypoczynek na Mazurach »
Pojezierze Drawskie
Położona w sercu Pojezierza Zachodniopomorskiego, o tętnie lżejszym niż pulsujące gwarem Mazury, kraina pełna jezior (aż 578!), lasów i słodkiego miodu. Serce Pojezierza Drawskiego stanowi Czaplinek. Zlokalizowany malowniczo na przesmyku między jeziorami Drawsko i Czaplin miasteczko założyli templariusze, a dziś oplata je warkocz dziesiątek pasiek, gdzie powstają miody – od rzepakowych przez gryczane i lipowe po wrzosowe. Słodkie chwile wypoczynku gwarantują tu nie tylko owoce pracy pszczelego roju, ale i liczne ścieżki piesze i rowerowe, przystanie kajakowe i żeglarskie oraz kąpieliska.
Podczas wizyty w okolicy nie można pominąć zlokalizowanej między słynącym z leczniczej borowiny i solanek uzdrowiskiem Połczyn-Zdrój a Czaplinkiem Doliny Pięciu Jezior. Ten nazywany Szwajcarią Połczyńską obszar pełen jest stromych zboczy porośniętych bukowymi lasami. Tutaj swoje źródła ma rzeka Drawa, która przepływa przez pięć jezior: Krzywe, Krąg, Długie, Głębokie i Małe. Warto przejechać się także drogą widokową, która wije się w głębokim, zielonym wąwozie albo wybrać się do zrekonstruowanej warowni wczesnośredniowiecznej w Sławogrodzie. Sielski wypoczynek gwarantowany!
Cisza, spokój i wypoczynek na Pojezierzu Drawskim »
Beskid Niski
„Rzuć wszystko i jedź w Bieszczady” — któż tego nie słyszał, nie marząc o ucieczce od cywilizacji do drewnianej chaty położonej malowniczo na bieszczadzkich połoninach. A my Wam mówimy, jeśli już rzucać wszystko, to najlepiej dla Beskidu Niskiego — najdzikszych z polskich gór. Może i nie porażają wysokością, ale pod względem przestrzeni oraz dzikości flory i fauny nie mają sobie równych. Najdłuższe pasmo górskie w naszym kraju (160 km) to bujnie zalesiony dom dla niedźwiedzi, żbików, wilków i lisów, wszelkiej maści parzystokopytnych oraz gadów i płazów. To także terytorium, przez które prowadzi najdłuższy górski szlak konny w naszym kraju. Wycieczka na grzbiecie hucuła przez pola poziomek czy przeplatane warkoczem strumieni górskie doliny – czyż nie brzmi idealnie?
To także miejsce gdzie poczuć można jeszcze klimat prawdziwej łemkowskiej wioski. Beskid Niski, podobnie jak Bieszczady, poddany został Akcji Wisła, w trakcie której przesiedlono większość lokalnej grupy etnicznej. W przeciwieństwie jednak do Bieszczadów, część beskidzkich Łemków po 1956 r. powróciła do domów, dzięki czemu wioski przetrwały, a wraz z nimi cześć oryginalnej architektury drewnianej. Podziwiać ją dziś można jeszcze m.in. na paśmie Magury Małastowskiej, części Beskidu Niskiego, na którą składają się wsie Nowica, Hańczowa i Ropki, lub w wersji skondensowanej – w skansenie w Zyndranowej.
Ale bujna przyroda i łemkowskie chyże to jeszcze nie wszystko. Nieodłącznym elementem krajobrazu Beskidu Niskiego są małe, murowane kapliczki i cerkwie — w większości drewniane, z imponującym ikonostasem. Tak piękne, że aż cześć z nich (w Kwiatoni, Brumarowie i Owczarowie) trafiła na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Ze spokojem płynącym ze spaceru Szlakiem Architektury Drewnianej może się tu równać tylko weekendowa regeneracja w najstarszym uzdrowisku w Polsce – Iwonicz Zdrój. Ale to już najlepiej sprawdzić samemu.
Cisza, spokój i wypoczynek w Beskidach »
Góry Bialskie
Sudeckie Bieszczady, najdziksze z polskich gór… Choć określenia Gór Bialskich bywają różne, doświadczenia płynące z ich odkrywania pozostają jednoznacznie dzikie. Tak dzikie, że aż brak zgody, co do tego…. gdzie faktycznie się znajdują. Nie rozstrzygając sporów pomiędzy polskimi i czeskimi geografami, przyjmijmy, że stanowią one odrębne pasmo Sudetów Wschodnich zlokalizowanie miedzy Przełęczą Płoszyna a wsią Bielice. Ot, niewielki skrawek na mapie Polski, a ewenement na skale świata – żadne inne pasmo górskie na całym globie nie posiada tak chaotycznego układu. Brak wyraźnego centrum, od którego odchodziłyby mniejsze pasma górskie, sprawia, że tu góry i wzniesienia rozchodzą się we wszystkie wszystkich kierunkach. Dzikość, chaos… i idealne miejsce, by skryć się przed tłumem.
Aby się o tym przekonać, wystarczy wycieczka do wsi Bielice, na którą – jeszcze do niedawna – składały się jedynie murowany kościół i kilka porozrzucanych domków. Wciąż tłoczno? Zapraszamy do tutejszych rezerwatów. W Puszczy Śnieżniej Białka czy położonym w widłach dwóch potoków źródliskowych Morawki rezerwacie Nowa Morawa czekają na was cisza, fauna, flora i więcej nic. Nawet w szczycie sezonu turystycznego.
Cisza, spokój i wypoczynek w górach »
Uroczysko Krzywa Góra
A na deser – prawdziwa oaza w sąsiedztwie dwumilionowej metropolii. Spontaniczna wymiana spalin na zapach żywicy, a zgiełku klaksonów na szum drzew i śpiew ptaków nigdzie indziej w naszym kraju nie jest tak prosta i dogodna jak właśnie tu, w położonym nieopodal Warszawy Kampinoskim Parku Narodowym. Porośnięte lasem mokradła dla ornitologów i amatorów romantycznej scenerii, piaszczyste wydmy dla stęsknionych za morskim krajobrazem, a dla historyków – dwukilometrowa cytadela Twierdzy Modlin. W liczącym sobie blisko 400 km2 rezerwacie przyrody atrakcji nie brakuje. I my także mamy tu swoje ulubione kryjówki. Jednym z nich jest Uroczysko Krzywa Góra.
Dostać się tu można jedną drogą – szlakiem łącznikowym oznaczonym kolorem żółtym, w zachodniej części parku. Choć 4-kilometrowa, wiodąca od końcowego przystanku autobusów z Warszawy trasa nie jest łatwa, czekające na miejscu widoki w pełni wynagradzają trud wędrówki. Piętrowe konstrukcje z powalonych drzew, plątanina krzaków, kontrastujące ze sobą piaszczyste wydmy i brunatne bagna – sceneria rodem z zaczarowanego lasu. I jeszcze 400-letni dąb Kobendzy – najgrubsze drzewo w naszym kraju. Dobrze, że takie miejsca istnieją.
Zaplanuj wypoczynek blisko stolicy i natury »
Bon 1000+ na wakacje w Polsce – dowiedz się, jak z niego skorzystać »