Jeżeli wypoczywać jesienią, to najlepiej w górach. Przyjezdnym oferują całą paletę kolorów, ale i gamę możliwości. Krótki weekend we dwoje w górach może przyćmić miesiąc miodowy, rodzinna eskapada zainspirować dzieci na długie miesiące, a seniorzy mają szansę odnaleźć drugą młodość. Przekonaj się, że góry są dla każdego!
Najlepsze hotele w polskich górach nawet 60% taniej – sprawdź! »
Dla par
Choć Tatry, a zwłaszcza okolice niewychodzącego z mody Zakopanego, wydają się banałem, to jednak konkretne przesłanki decydują o tym, że pary nie odmawiają sobie romantycznego weekendu w górach. To jak z Barceloną, Paryżem, Wenecją – można szukać substytutów, co nie znaczy, że je znajdziemy. Leśny szlak prowadzący na Morskie Oko to przebój jesieni – wreszcie nie jest tak zadeptywany ukazując wszystkie swoje skarby wraz z ferią kolorów. Proszę tylko wyobrazić sobie dywan paproci, krwistą czerwień jarzębin, żółć traw na Palenicy… Skarbem okazuje się sit skucina, roślina, która odgrywa niebagatelną rolę chroniąc góry przed erozją. Po odejściu lata przybiera rudy kolor sprawiając, że widok wierchów jest naprawdę spektakularny. Od podmuchów zimnego wiatru skóra cierpnie, ale to też okazja, by przytulać się do drugiej połówki jeszcze częściej niż do tej pory. Jeżeli przydarzy się trochę śniegu, przykryje wszystko to co naszym oczom ukazywać się nie powinno. A po pełnej wrażeń wycieczce znaleźć w uroczych zakopiańskich restauracjach tę odrobinę intymności i romantyzmu, której w natłoku sezonu ze świecą szukać.
Wspaniałą alternatywą są Bieszczady, bo cały czas pozwalają zapomnieć o bożym świecie, zatracić się w wędrówce, nacieszyć się wyłącznie swoim towarzystwem, przypomnieć jak to jest kiedy dwie pary stóp drepczą bezludnym szlakiem. Teren od zawsze kojarzony ze spokojem, refleksją, odosobnieniem jesienią atrakcyjny jest z prozaicznego powodu – lśniących złotem lasów bukowych czy olchowych. To tylko jeden z kolorów, którym maluje tu natura. Krajobrazy upiększą mgły, szron, w niższych partiach babie lato. Problemem bywa błoto, ale delikatny przygruntowy przymrozek może utrzymać je w ryzach wyświadczając tym samym przysługę dwójce wycieczkowiczów. Warto wybrać się w kierunku Smereka, nie przepuścić spaceru Połoniną Wetlińską. To co latem najpopularniejsze, jesienią może być tylko dla nas. Nie bez znaczenie jest też fakt, że tam liście trzymają się drzew dłużej niż np. w okolicy Tarnicy.
Najlepsze hotele w polskich górach nawet 60% taniej – sprawdź! »
Gdzie w góry z dziećmi?
By zachęcić dzieci do odwiedzenia Gór Stołowych wystarczy wziąć mapę i odczytać nazwy tutejszych atrakcji. Błędne Skały, Skalne Wrota czy Piekiełko – to obiecuje przygodę, na kilometr pachnąc wciagającym filmem fantasy. Skojarzenie jest jak najbardziej słuszne, bo właśnie tutaj najmłodsi będą mogli zobaczyć widoki, którym udało się skusić reżysera przenoszącego na wielki ekran prozę C.S. Lewisa i świat Narni. Rodzice będą napawać się widokiem niesamowitych dla oka torfowisk i spowitych chmurami panoram. Ich pociechy będą w siódmym niebie, przeciskając się skalnymi labiryntami i nie czekając w kolejce, by nacieszyć się każdym ich zakamarkiem. Ważny jest też wymiar edukacyjny, gdyż zadbano o oprowadzające po atrakcjach ścieżki dydaktyczne, odpowiednie broszury i foldery, zaś ośrodek dydaktyczny oferuje sporo animacji o charakterze kulturalnym. Najlepszą bazą wypadową będzie Kudowa- Zdrój.
Dla rodzin większych, które potrzeby nastolatków pogodzić będą musiały z oczekiwaniami dzieci kilkuletnich idealne wydają się Karkonosze. Bez problemu znajdzie się tam niewymagające trasy do pokonania z wózkiem bądź pociechą w nosidle, ale też parę wyzwań dla ambitnych w okresie dojrzewania. Odnajdywanie zwierzęcych kształtów w fantazyjnie ukształtowanych skałach czy może odrobina adrenaliny przy okazji korzystania z wyciągu – dla każdego coś miłego. Tutejsze miasteczka mają rozbudowane familijne oferty. Godny polecenia jest Karpacz ze swoim muzeum zabawek, wielkim pomnikiem Liczyrzepy, wodnymi parkami w hotelowych, acz otwartych na gości z zewnątrz wnętrzach czy domniemaną anomalią grawitacyjną, frapującym młody umysł złudzeniem optycznym. Kościółek Wang jest zaś na tyle niecodzienny, że rozchmurzy najbardziej nadąsane oblicza
Najlepsze hotele w polskich górach nawet 60% taniej – sprawdź! »
Wczasy dla seniora
Otulone świerkowym lasem, bogate w wody mineralne i borowiny, spokojne – takie są właśnie Góry Izerskie i ich uzdrowiskowa perła w koronie czyli Świeradów-Zdrój. Trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce na wczasy dla seniora w górach. Zbawienny śródgórski klimat to jedno, nie sposób przecenić też radoczynności tutejszych wód. To prawdziwy rarytas, w dodatku działający znakomicie na szereg przypadłości – nadciśnienie, wysoki poziom cukru, kurczliwość naczyń krwionośnych. Świeradów nęci jaskiniami jodowo-solnymi, sięgającą jeszcze XVI wieku sanatoryjną historią. Wspaniałe rezultaty przynosi leczenie narządów ruchu, choćby dlatego, że kuracjusze mają świetną motywację. Modrzewiowa hala spacerowa to uczta dla oka. Wspaniały cel nieforsownej przechadzki zachęcający do tego by podążyć dalej, ku górom, łagodnym, zachwycających swym jesiennym urokiem.
Z dala od ruchliwych dróg, pośród modrzewi, na malowniczym styku Beskidu Sądeckiego i Pienin położona jest Szczawnica. Tu oddycha się pełną piersią, bowiem miejsce słynie nie tylko z szerokiego wyboru uzdrawiających wód tryskających z ośmiu lokalnych źródeł, ale też wyników w leczeniu chorób dróg oddechowych. Lokalne inhalatorium ma renomę wypracowywaną przez dziesiątki lat. Seniorzy słuchają szemrzącego potoku Grajcarek, podziwiają pozostające w pamięci krajobrazy, walcząc zarazem z przypadłościami nękającymi organizm. Szczawnica nie pozwala nudzić się starszym osobom. Mają tu one okazję prowadzić rozbudowane życie towarzyskie. Ponadto na miejscu czekają gawędziarze ludowi czy artyści w których rękach pienińskie minerały stają się małymi dziełami sztuki. W Szczawnicy każda jesień jest złota.
Najlepsze hotele w polskich górach nawet 60% taniej – sprawdź! »
