W górach spadł śnieg, wyciągi ruszyły i oficjalnie rozpoczął się sezon narciarski 2020/2021. Jakie zasady będą obowiązywały w polskich ośrodkach? Co planują polscy górale w ramach nowej inicjatywy “Polska Zima Razem” i gdzie czekają na szusujących gorące zimowe nowości? Zebraliśmy wszystko, co musicie wiedzieć przed wejściem na stok w jednym artykule – sprawdźcie sami!

Nowa rzeczywistość

Ferie 2021 – inne niż wszystkie

Temperatury spadają, śnieg pada, a emocje związane z tegorocznymi feriami nie stygną. Ożywione dyskusje na temat organizacji przerwy zimowej trwają od co najmniej kilku tygodni, zaś przygotowania do sezonu narciarskiego ruszyły pełną parą już latem (byliśmy i widzieliśmy przy okazji wizyt w górach w ramach naszej akcji „Poznaj Polskę z Travelist”). Punktem zwrotnym okazał się 21 listopada, kiedy premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że tegoroczne ferie zimowe odbędą się dla wszystkich województw w jednym terminie i mają trwać od 4 do 17 stycznia. Dodał, że wyjazdy zimowe na narty nie będą możliwe i ogłosił przedłużenie obostrzeń związanych z zamknięciem hoteli oraz restauracji minimum do 27 grudnia.

„Ferie, które zwykle były rozłożone na różne województwa, w różnym czasie po to, żeby ruch turystyczny, ruch w gospodarce był większy, w 2021 r. muszą być skumulowane w jednym okresie” – stwierdził wówczas premier.

Stoki będą jednak otwarte

Podczas wspomnianej konferencji pod znakiem zapytania stanęło otwarcie stoków narciarskich. Wicepremier Jarosław Gowin ogłosił bowiem w jej trakcie, że w tym sezonie wyciągi narciarskie nie ruszą. A tymczasem na niektórych stokach naśnieżanie trwało w najlepsze już od kilku dni… W środowisku narciarskim i hotelarskim zawrzało. Ostatecznie, po konsultacjach resortu rozwoju z przedstawicielami branż i samorządami, zdecydowano się na ich otwarcie. Jak czytamy na stronie rządowej, „stoki narciarskie i turystyczne będą czynne w sezonie zimowym 2020/21 przy ścisłym reżimie sanitarnym, aby zapewnić bezpieczeństwo użytkownikom”.

Do kiedy zamknięte hotele?

W centrum dyskusji pozostaje wciąż sprawa zamknięcia hoteli. Początkowo premier Morawiecki, podczas konferencji 21 listopada, ogłosił, że obiekty noclegowe będą zamknięte dla niepodróżujących służbowo do 27 grudnia. Jednak, jak wskazał dwa dni później Adam Niedzielski – szef resortu zdrowia – w rozmowie z RMF FM, ten okres będzie wydłużony do 17 stycznia. Póki co formalnie hotele i pensjonaty są zamknięte dla turystów do 27 grudnia i nie wiadomo, czy zakaz ten zostanie przedłużony.

Wątpliwości w tym temacie budzi również treść opublikowanych przez Ministerstwo Rozwoju wytycznych dla właścicieli wyciągów narciarskich. Rekomenduje się im m.in. wytyczenie na terenie ośrodka narciarskiego specjalnych stref, które obejmą stoki narciarskie, wypożyczalnie, punkty restauracyjne i ośrodki noclegowe. Czy noclegi będą zatem dostępne? Niepewność co do tego rodzi również zapis o zasadach podróżowania wyciągami narciarskimi i kolejami linowymi. Zgodnie z nim wyciągiem mogą jechać razem osoby zamieszkujące w jednym gospodarstwie domowym, mające wspólny nocleg lub wspólnie podróżujące do stacji narciarskiej. Wyodrębniono osoby zamieszkujące ze sobą na co dzień, więc można uznać, że wspólne nocowanie dotyczy nie tylko tych, którzy mieszkają w jednym gospodarstwie domowym.

Ferie 2021 – w domu czy na wyjeździe?

Sprawa nie jest wcale aż taka oczywista. Z jednej strony premier podczas ogłaszania decyzji o skumulowaniu ferii podkreślił, że wyjazdy na ferie nie będą możliwe, a dzieci mają podczas przerwy zimowej pozostać w domach. Z drugiej zaś strony, jak stwierdził w rozmowie z RMF FM Andrzej Kindler – przewodniczący Rady Polskiej Organizacji Turystycznej i wiceszef Polskiej Izby Turystyki – „Formalnie nie ma żadnego zakazu, żadnych przeciwwskazań, żeby taki wyjazd planować”.

Równolegle do pojawiania się komunikatów od przedstawicieli rządu o zakazie wyjazdów feryjnych branża turystyczna, hotelarska, gastronomiczna, ale i przedstawiciele władz samorządowych podjęli wspólne działania zmierzające do złagodzenia obostrzeń. Samorządowcy zrzeszeni w Porozumieniu Gmin Górskich w ramach najnowszej inicjatywy Szczyrku „Polska Zima Razem” wystosowali petycję do rządu ws. zmiany decyzji o obostrzeniach w czasie ferii, jednym z ich postulatów jest wydłużenie ferii z 2 do 10 tygodni.

„Wierzymy w to, że nasze propozycje zostaną wykorzystane. Jestem przekonany, że są bardzo duże szanse, że nasze postulaty w większości zostaną uwzględnione” – mówił starosta tatrzański Piotr Bąk.

Samorządowcy oprócz postulatów zniwelowania obostrzeń przedstawili także swoje propozycje zasad sanitarnych, które miałyby zostać wdrożone w trakcie tegorocznego sezonu zimowego (m.in. obsługa gości z negatywnymi wynikami testów antygenowych, o statusie ozdrowieńca oraz tych z pozytywnym wynikiem badania na obecność we krwi przeciwciał). Według włodarzy gmin górskich zastosowanie się do nich umożliwiłoby bezpieczną realizację pobytów feryjnych. Jednocześnie autorzy petycji podkreślili, że przychylenie się do ich postulatów zapobiegnie „odpływowi turystów poza granice naszego kraju”.

Bezpieczny sezon zimowy w turystyce jest możliwy

Podczas zorganizowanej 11 grudnia w Szczyrku  konferencji prasowej z udziałem  przedstawicieli Beskidów, Tatr, Karkonoszy i Gór Izerskich sygnatariusze Porozumienia Gmin Górskich po raz kolejny zwrócili się za pośrednictwem mediów z apelem do rządu o możliwość spotkania, rozmowę i umożliwienie pracy w nadchodzącym sezonie zimowym. 

„Musimy zrobić wszystko, aby wyciągi, ośrodki narciarskie, hotele, pensjonaty  i malutkie biznesy mogły tej zimy pracować. To jest cel nadrzędny, któremu służymy. (….)  Doceniamy pracę wszystkich instytucji i rządu, natomiast chcemy rozmawiać, aby te rozwiązania były optymalne i nikogo nie zaskakiwały. Chcemy, aby poszedł przekaz i oferta, że jesteśmy przygotowani, aby każdy kto tu przyjedzie, czuł się bezpiecznie”  – rozpoczął Antoni Byrdy, burmistrz Szczyrku i prowadzący konferencję.

Jak zapewniał burmistrz Świeradowa-Zdroju Roland Marciniak przy obowiązujących obecnie w obiektach noclegowych i gastronomicznych protokołach sanitarnych miejscowości turystyczne potrafią żyć i pracować, walcząc jednocześnie z rozprzestrzenianiem się wirusa. Dowód? Miniony sezon wakacyjny.  

„W oparciu o reżimy, w oparciu o protokoły sanitarne bezpieczny sezon  zimowy w turystyce jest możliwy. O to walczymy” –  stwierdził w przemówieniu Roman Krupa, wójt gminy Kościelisko.

Uwzględniając udział  miesięcy zimowych w rocznych przychodach rocznych mieszkańców gmin górskich, determinacja samorządowców jest w pełni zrozumiała.  Sezon wysoki stanowi niemal 73 proc. przychodów rocznych. W przypadku braku zmiany stanowiska rządu prognozuje się straty w przychodach w sezonie 2020/2021 w okolicach 80 procent.  Niestety, jak zauważają przedstawiciele samorządów gmin górskich, żadne rekompensaty – w tym tarcze 6.0 czy PFR – nie będą w stanie wyrównać strat, które zostaną poniesione w  turystyce i branży okołoturystycznej miejscowości górskich.

„Turystyka zimowa to system naczyń połączonych w kluczu nocleg – gastronomia – atrakcja. Brak jednego z elementów tego klucza uniemożliwia działanie całej branży” – wyjaśniał Roman Krupa, wójt gminy Kościelisko. 

W trakcie przemówień kolejnych gości przeplatały się  frustracja z powodu niepewności, co do jutra, ale też determinacja i pełna gotowość do walki o bezpieczny sezon zimowy 2020/2021

„Panie Premierze, bardzo prosimy o spotkanie. Jest to problem, który wymaga naprawdę szybkiej reakcji. Mamy rozwiązania, chcemy o nich porozmawiać” – apelował Piotr Lewandowski, burmistrz Dusznik-Zdroju.

Apelowi samorządowców i przedsiębiorców gmin górskich towarzyszyła wyrażona po raz kolejny obawa o odpływ turystów poza granice naszego kraju. „Jeśli wszystko pozostanie tak jak teraz, wszyscy (Czesi, Słowacy, Austriacy – przyp. red.)  będą się z nas śmiali, że nie chcemy obsłużyć naszych rodaków, którzy potrzebują  odpoczynku, potrzebują wyjść na zewnątrz – oczywiście w pewnych reżimach.“- powiedział Jakub Sojka ze Świeradowa Zdroju.

Na zakończenie konferencji jej uczestnicy podpisali list intencyjny w sprawie powołania stowarzyszenia Samorządy Gmin Górskich, zapraszając do wspótworzenia nowej organizacji wszystkie 203 gminy z południa kraju. Wszystko wskazuję na to, że polscy górale czują się odpowiedzialnie przygotowani do nadchodzącego sezonu i zimy walkowerem nie odddadzą.

Nowe zasady

Narty w Polsce – rządowe wytyczne sanitarne obowiązujące na stokach

Stoki i wyciągi narciarskie w Polsce będą w tym sezonie działać przy zachowaniu ścisłego reżimu sanitarnego. Rząd przygotował szereg wytycznych, które mają obowiązywać w ośrodkach narciarskich. Zalecenia podzielone są na bardziej restrykcyjne na „etapie odpowiedzialności” oraz mniej – na „etapie stabilizacji”.

„Reżim w stacjach narciarskich jest zdecydowanie większy niż gdziekolwiek indziej. Te obostrzenia są dla nas bardziej wyśrubowane niż dla galerii handlowych” – stwierdziła w rozmowie z PAP Sylwia Groszek, rzeczniczka Polskich Stacji Narciarskich i Turystycznych.

Na jakie obostrzenia muszą się zatem przygotować szusujący i właściciele wyciągów? Przede wszystkim wprowadzony został limit liczby narciarzy na stokuw strefie czerwonej (a jest nią obecnie cały kraj) na 100 m kw. ma przypadać nie więcej niż jedna osoba (z wyłączeniem obsługi). W strefie żółtej będzie obowiązywać ograniczenie do jednej osoby na 75 m kw., zaś w zielonej na 50 m kw. Ponadto gondolą czy krzesełkiem może przemieszczać się tylko jedna osoba (zalecenie to nie dotyczy osób, które ze sobą mieszkają lub wspólnie podróżują na stok). Narciarze muszą też zakrywać usta i nos oraz zachowywać między sobą 1,5 m dystansu (i tu znów – nakaz ten nie dotyczy osób mieszkających razem). GIS i MRPiT rekomendują ośrodkom narciarskim podjęcie działań, które wspomogą zachowanie odstępów pomiędzy narciarzami w newralgicznych przestrzeniach (m.in. w kolejce do wyciągów), takie jak odgradzanie szarfami, wyznaczanie „tuneli„ dojścia, wyznaczanie punktów, w których mogą przebywać klienci itp.

Wśród zaleceń dla właścicieli wyciągów znalazły się także: sprzedaż karnetów narciarskich online lub w biletomatach, umożliwienie płatności bezgotówkowej w punktach usługowych i wypożyczalniach działających na terenie ośrodków narciarskich, a także zapewnienie pojemników z płynem dezynfekującym na terenie budynków – wraz z instrukcjami dot. mycia rąk, zdejmowania i zakładania rękawiczek oraz maseczki. Pracownicy ośrodków narciarskich muszą m.in. być wyposażeni w środki ochrony indywidualnej (tj. środki zasłaniające nos i usta, rękawiczki oraz nieprzemakalne fartuchy z długim rękawem), często dezynfekować powierzchnie dotykowe (klamki, toalety, biletomaty) i wietrzyć pomieszczenia. Ci obsługujący narciarzy w wypożyczalniach muszą dodatkowo każdorazowo dezynfekować w całości sprzęt zwrócony przez osobę wypożyczającą.

Co z gastronomią? Punkty gastronomiczne mają działać na zasadach zgodnych z właściwymi wytycznymi dla strefy zielonej, żółtej lub czerwonej. W trakcie trwania „etapu odpowiedzialności„ gdy cała Polska jest strefą czerwoną, obiekty gastronomiczne pozostają zamknięte, podobnie jak hotele, które są dostępne jedynie dla podróżujących służbowo. W praktyce oznacza to, że restauracje i bary zlokalizowane na terenach kompleksów narciarskich mogą obecnie sprzedawać napoje i jedzenie wyłącznie na wynos. Punkty gastronomiczne będą mogły zostać otwarte i przyjmować u siebie turystów w momencie, gdy ośrodek narciarski znajdzie się w strefie żółtej lub zielonej.

W trakcie wizyt w obecnie otwartych ośrodkach narciarskich trudno nie zauważyć, że ścisły reżim sanitarny to nie tylko teoria czy deklaracje na poziomie zakładki “aktualności” na stronach ośrodków.  Procedury zostały wdrożone, a personel został solidnie przeszkolony. W każdym z ośrodków dostępne są w ogólnodostępnych miejscach stanowiska do dezynfekcji rąk, a wyszkoleni pracownicy regularne odkażają powierzchnie wspólne, takie jak m.in. wagony, uchwyty, poręczę, terminale płatnicze i biletomaty. W większości ośrodków obowiązuje bezwzględny nakaz zakrywania ust i nosa. 

Zmianie uległa organizacja przestrzeni, co może stanowić niemałe zaskoczenie dla osób regularnie powracających zimą na ulubiony stok. Ośrodki podzielono na strefy, ograniczając w ten sposób bezpośredni kontak pracowników poszczególnych sektorów czy działów. Na terenie niektórych stacji (w tym m.in. Czarna Góra Resort) za pomocą specjalnych znaków wyznaczono korytarze komunikacyjne oraz plany utrzymywania dystansu w kolejkach oraz częściach wspólnych, nad których przestrzeganiem czuwa wyznaczona grupa pracowników. 

W wagonach wieloosobowych kolejek, w których trudno o zalecenie wspólnego przebywania w tym samym czasie jedynie osób zamieszkujących w jednym gospodarstwie domowym, posiadających wspólny nocleg lub wspólnie podróżujących do stacji, wprowadzono ograniczenie przepustowości przewozowej. I tak tej zimy jednorazowo kolej PKL Kasprowy Wierch zabierze na górę  maks. 30 osób.

Nowości

To nie był rok sprzyjający intensywnej rozbudowie infrastruktury narciarskiej w kraju i na świecie… i trudno się temu dziwić. Tym bardziej zaskakują inwestycje i nowości, które pojawiły się na mapie zimowych atrakcji w Polsce i czekają na narciarzy oraz snowboardzistów w najbliższym sezonie zimowym. Przyjrzyjmy się tym największym i najciekawszym.

Nowa kanapa, zmodernizowany system naśnieżania, a także parking i wieża widokowa w Zieleniec Ski Arena

Największy kurort narciarski w Kotlinie Kłodzkiej (i całych polskich Sudetach), a przy tym jedyna w Polsce miejscowość o typowo alpejskim mikroklimacie (śnieg spotykany jest tu przez niemal 150 dni w roku) będzie jeszcze większy i jeszcze bardziej podobny do alpejskich kurortów. Jeszcze tej zimy Zieleniec Ski Arena – sieć ośrodków narciarskich na terenie Gór Orlickich i Bystrzyckich, obsługiwanych przez jeden karnet  – wzbogaci się o nową kolej linową z 4-osobową kanapą Tatralift w ośrodku Diament (a przy okazji o nowy parking przy ośrodku). Tym samym do dyspozycji szusujących będzie aż 30 wyciągów z 7 nowoczesnymi kanapami oraz ponad 23 km zróżnicowanych tras. Super. I to nie koniec atrakcji!

W efekcie konsekwentnie realizowanej strategii poprawy systemu naśnieżania zwiększono pojemność zbiorników wodnych, które wkrótce wyposażone zostaną w tzw. “wieże chłodnicze” marki SuperSnow. Tym, którym niewiele to mówi, wyjaśniamy – to energooszczędny, supernowoczesny system, a przy tym jedyny taki w całym regionie. I gwarancja śniegu, od późnej jesieni do wiosny. 

Galerię spektakularnych nowości w Zieleniec Ski Arena zamyka drewniana, wysoka na 25,5 m wieża widokowa na Orlicy, czyli najwyższym szczycie polskiej części Gór Orlickich. Wieża już stoi, a my czekamy na jej oficjalne otwarcie  – równie mocno, co na pierwszy śnieg. Fakt, który zainteresuje amatorów atrakcji na najwyższym poziomie – wieża na Orlicy to jedna z aż 11 wież, któych budowę zakłada projekt Czesko-Polskiego Szlaku Grzbietowego – część wschodnia.

Skipass Tatry Super Ski  i 2 nowe stacje, Tatry

96 tras o łącznej długości ponad 60 km, 19 stacji oraz 3 snowparki dla amatorów śnieżnego freestyle’u, skibus zapewniający łatwe przemieszczanie się z pomiędzy ośrodkami narciarskimi i tylko jeden superskipass – jednym słowem (a konkretnie w trzech słowach)  – Tatry Super Ski.  Karnet dla narciarzy i snowboardzistów z polskiego Podtatrza to w tym momencie największy regionalny produkt tego typu w Polsce, a także jeden z największych w Europie. Wystarczy zakupić skipass on-line lub w jednej z 19 stacji, by oddać się superzabawie w śniegu na stokach m.in. Bani Ski & Fun, Kaniówki i Kotelnicy w Białce Tatrzańskiej, Polany Szymoszkowej i Harendy w Zakopanem, Bachledova Ski na Słowacji, a od tego sezonu także 2 nowych ośrodkach: położonym w Kaniówce ośrodku Horników Wierch oraz leżącym w Tatrach Bielskich ośrodku Ski Centrum Strachan

Pierwszy ze świeżo dodanych punktów na narciarskiej mapie Podhala, Spisza, Beskidu i Pienin to rodzinny ośrodek narciarski w Kaniówce (Białka Tatrzańska) z codziennie naśnieżanym, oświetlonym i ratrakowanym stokiem o długości 725 m oraz wypożyczalnią sprzętu i szkółka narciarską.  Kolejny punkt – Ski Centrum Strachan –  to niemal 4 km tras, w tym m.in. ekstremalna Jump Track.  

Zmiana polityki cenowej i nowe karnety czasowe w Szczyrk Mountain Resort

Od momentu zakupienia udziałów w Szczyrkowskim Ośrodku Narciarskim w 2015 roku przez słowacką spółkę Tatry Mountain zachodzą tu zmiany w tempie szybszym niż prędkość topnienia śniegów pod wpływem promieni wiosennego słońca. 10-osobowa gondola, nowoczesna, wyprzęgana 6-osobowa kanapa o przepustowości 2400 osób na godzinę, 5 nowych krzesełek, centrum skiturowe K2 i całe kilometry nowych tras to tylko niektóre z inwestycji poczynionych na rzecz Szczyrk Mountain Resort. Choć w ciągu dwóch ostatnich 3 lat tempo rozbudowy ośrodka nieco zwolniło, jego modernizacja wciąż plasuje się na podium największych inwestycji w infrastrukturę narciarską w naszym kraju. I  zapowiada się, że długo z podium nie spadnie.

„Po intensywnych i ogromnych w swej skali 3 latach inwestycji jakie miały miejsce w Szczyrku, ciężko będzie zaskoczyć gości spektakularnymi nowościami, choć oczywiście w tym temacie, czyli w temacie dalszego rozwoju i dalszej rozbudowy infrastruktury w Szczyrku nie powiedzieliśmy ostatniego słowa i kolejne inwestycje zarówno w tą letnią jak i zimową infrastrukturę są w trakcie przygotowywania.” – zapewnia na oficjalnej stronie Grzegorz Przybyła, Dyrektor Szczyrk Mountain Resort.

Tymczasem tym, co ma pozytywnie zaskoczyć gości w nadchodzących tygodniach, jest zmiana polityki cenowej. Już w ubiegłym sezonie ceny zmieniały się elastycznie w zależności od liczby sprzedanych biletów, obłożenia ośrodka czy daty zakupu karnetu na dany termin. Nowością tego sezonu będą dostępne w kasach karnety czasowe, czyli skipassy aktywne od określonej godziny.

Nowy wyciąg taśmowy i poletko szkoleniowe na Jaworzynie Krynickiej

Popularny ośrodek w najbardziej znanym górski uzdrowisku może poszczycić się naprawdę dobrymi warunkami naturalnymi dla fanów białej zabawy – pokrywa śnieżna utrzymuje się tutaj przez 4, a często nawet do 5 miesięcy w roku. Największa atrakcją beskidzkiej stacji jest kolej gondolowa z 6-osobowymi kabinami, które w ciągu godziny są w stanie wywieźć na szczyt 1600 osób. Do dyspozycji narciarzy i snowboardzistów pozostają także dwie 4-osobowe kolejki krzesełkowe i aż pięć wyciągów orczykowych zapewniających wygodny dostęp do 10 tras zjazdowych o łącznej długości niemal 10 km, w tym także z homologacją FIS. Na amatorów białych szaleństw czeka ponadto trasa slalomowa z pomiarem czasu. Ci, którzy chcieliby podszkolić swoje umiejętności, skorzystać mogą z oferty Szkoły Jaworzyna Ski & Snowboard, a najmłodsi – z Akademii Misia Polarnego.

I właśnie ze szkoleniem związane są tegoroczne nowości w ośrodku. Już tej zimy początkujący narciarze skorzystać będą mogli z nowego wyciągu taśmowego oraz oświetlonego, wyposażonego w pomoce dydaktyczne do nauki i wiele ciekawych przeszkód poletka szkoleniowego o pow. 3000 m. kw.  przy dolnej stacji gondoli. Na tych bardziej zaawansowanych, którzy wciąż się uczą i szkolą na “Polskiego Mistrza” czekać będzie trasa szkoleniowa „Smetanówka” zlokalizowana pomiędzy trasami nr 1 i 6. Dodatkową zachętą do nauki będa nowe skipassy szkoleniowe dostępne wyłącznie tylko dla klientów szkoły 20 h na wyciągi w atrakcyjnej cenie.

Biletomaty, biletomaty i jeszcze więcej biletomatów

Kolejki do kas? Nie w sezonie 2020/2021. Jeszcze przed pierwszym śniegiem kilkanaście stacji narciarskich zostało wyposażonych w automaty biletowe, które umożliwią zakup i doładowanie, a także odbiór zamówionych on-line karnetów (m.in. przez zeskanowanie kodu kreskowego z ekranu smartfonu lub tabletu). Wśród obiektów wzbogaconych o nowoczesny, samoobsługowy i dostępny całą dobę system firmy SKIDATA znalazło się aż 14 stacji objętych karnetem Tatry Super Ski, w tym Bachledka Ski & Sun, Bania Ski & Fun, Czorsztyn Ski, Harenda, Jurgów, Kaniówka, Kotelnica Białczańska, Koziniec, Meander Thermal & Ski Resort Oravice, Polana Szymoszkowa, Rusiń-Ski, Ski Centrum Strachan, Suche Ski oraz Witów Ski.

Każdy z automatów oferuje możliwość obsługi w kilku językach, posiada  wbudowany bezgotówkowy terminal płatniczy oraz duży, czytelny ekran dotykowy o przekątnej 18,5 cala – naturalnie, regularnie dezynfekowany.