Bornholm

Łagodny klimat, szerokie plaże z białym piaskiem, potężne klify, bajkowe miasteczka, a do tego doskonała sieć ścieżek rowerowych oraz najlepsze wędzone śledzie nad Bałtykiem – i wszystko to nie więcej niż 100 km od polskiego wybrzeża. Duńska wyspa Bornholm to idealne miejsce na krótki, ale pełen wrażeń wypad z Kołobrzegu czy Darłowa. Warto popłynąć tam nawet na 1 dzień!

 Najlepsze hotele nad Bałtykiem nawet 70% taniej – sprawdź! »

Bornholm - Perła Bałtyku

Majorka Północy, Perła Bałtyku, wakacyjny raj – o Bornholmie mówi się w samych superlatywach. Ale też każde z popularnych określeń tego niewielkiego, najbardziej wysuniętego na wschód skrawka Danii ma solidne ugruntowanie w rzeczywistości. Wyjątkowo ciepły i łagodny jak na tę szerokość geograficzną klimat oraz największe w całej Skandynawii nasłonecznienie (ponad 300 godzin miesięcznie w okresie od maja do sierpnia) sprawia, że możemy się tu poczuć niczym nad Morzem Śródziemnym. Ba, na wyspie uprawia się z powodzeniem figi, brzoskwinie, a nawet winorośl. No i te plaże! Szerokie, otoczone wydmami, pełne białego, drobniutkiego jak mąka piasku, którym przed laty ponoć napełniano klepsydry. Nie przypadkiem uznawane za jedne z najlepszych w całej Europie. A w dodatku dzikie i puste. Znajdziemy je głównie na południu, w okolicach miasteczka Dueodde. Po gwarnych i zatłoczonych plażach w polskich kurortach będzie to z pewnością ciekawa odmiana.

 Najlepsze hotele nad Bałtykiem nawet 70% taniej – sprawdź! »

Bornholm - wyspa na szybkie wakacje

Ale Bornholm to dużo więcej niż plaże. Wystarczy przejechać na północny kraniec wyspy (której długość nie przekracza 35 km, a szerokość 30 km), by odnaleźć scenerię rodem z „Gry o tron” albo „Bravehearta”. Bezkresne wrzosowiska, kamieniste nabrzeża i surowe piękno wysokich klifów z 40-metrową, owianą legendami skałą Jons Kapel na czele to widok, który mógłby zainspirować niejednego twórcę kina fantasy. Tutaj również mieszczą się romantyczne, górujące nad tonią Bałtyku ruiny Hammershus – największej średniowiecznej warowni w północnej Europie. A jeśli już o zabytkach mowa, nie sposób opuścić Bornholmu, nie odwiedziwszy choć jednego z czterech unikalnych „okrągłych kościołów” z przełomu XII i XIII w. Kiedyś służyły nie tylko do modlitwy, ale też do składowania zapasów i ochrony przed najeźdźcami. Dziś zachwycają śnieżnobiałymi murami, romańską architekturą i doskonale zachowanym wyposażeniem, a ich charakterystyczne sylwetki to jeden z symboli wyspy.

 Najlepsze hotele nad Bałtykiem nawet 70% taniej – sprawdź! »

Bornholm - krajobrazy

Innym typowym elementem tutejszego pejzażu są bielone kominy wędzarń. Będą idealnym drogowskazem dla smakoszy – to właśnie tu można skosztować ponoć najlepszego nad Bałtykiem śledzia, podawanego z ciemnym chlebem, rzodkiewką, szczypiorkiem i surowym żółtkiem. To lokalny przysmak znany jako Sol over Gudhjem, czyli „słońce nad Gudhjem”. Najlepiej popić go świetnym piwem z minibrowaru w Svaneke. Z kolei małe pasibrzuchy koniecznie muszą odwiedzić manufakturę czekolady KjaerStrup w Snogebaek oraz zajrzeć do niezliczonych klimatycznych sklepików z ręcznie robionymi cukierkami i lizakami przy zabytkowych uliczkach. Zresztą milusińscy poczują się na Bornholmie jak w bajce. Śliczne nadmorskie miasteczka jak Ronne (14-tysięczna stolica wyspy), Svanneke czy Gudhjem pełne są kolorowych domków jakby żywcem wyjętych z kart baśni Andersena. W nowoczesnym kompleksie NaturBornholm można przez zabawę dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o otaczającym nas świecie, a nawet przeżyć symulację trzęsienia ziemi. Zaś po wielogodzinnym zwiedzaniu warto udać się z całą rodziną do parku rozrywki Joboland.

 Najlepsze hotele nad Bałtykiem nawet 70% taniej – sprawdź! »

Bornholm - miasteczka

Czasu nie zabraknie. Bo jeśli wierzyć miejscowym, doba na Bornholmie ma aż 30 godzin. Życie biegnie tu swoim rytmem, bez pośpiechu, nerwów, korków i miejskiego zgiełku. Próżno szukać całodobowych stacji benzynowych, sklepy czynne są do 18, a restauracje do 21. Mieszkańcy zwykle nie zamykają domów i samochodów, a przy ulicznych straganach z łakociami stoi zwykle tylko puszka, do której wrzuca się pieniądze i samemu wydaje sobie resztę. Pomiędzy kolejnymi miasteczkami najlepiej przemieszczać się rowerem – sieć doskonale oznakowanych, asfaltowych ścieżek liczy ponad 250 km, a kierowcy odnoszą się do rowerzystów z szacunkiem, o którym w większości dużych miast można tylko pomarzyć. Dwa kółka bez problemu wypożyczymy na miejscu, ale możemy również zabrać rower z Polski. Największą zaletą Bornholmu jest bowiem to, że jest tak łatwo dostępny. Rejs z Kołobrzegu trwa od 2,5 godz. (wodolotem) do 4,5 godz. (promem). W sam raz na jedno- lub dwudniową wyprawę w całkiem inny, baśniowy świat.

Najlepsze hotele nad Bałtykiem nawet 70% taniej – sprawdź! »